Wybory parlamentarne 2019. Niemieckie media bez litości dla opozycji© PAP | Paweł Supernak

Wybory parlamentarne 2019. Niemieckie media bez litości dla opozycji

14 października 2019

Wygrana PiS oznacza kontynuację sporu z Brukselą i problemy w relacjach z Niemcami z powodu reparacji. Opozycja przegrała przez chaos i brak programu - to pierwsze reakcje niemieckiej prasy na wstępne wyniki wyborów w Polsce.

Od redakcji: artykuł pochodzi z serwisu partnerskiego Wirtualnej Polski - Deutsche Welle.

Wyniki wyborów parlamentarnych w Polsce uważnie obserwowała prasa za zachodnią granicą. Komentatorzy w niemieckich mediach wyliczają obawy związane ze zwycięstwem PiS, jednak nie szczędzą też krytyki opozycji, która ich zdaniem nie przedstawiła alternatywy dla obecnego obozu rządzącego.

FAZ: "Partia rządząca PiS powiększa przewagę”

"Frankfurter Allgemeine Zeitung" pisze o "zdecydowanym zwycięstwie" narodowych konserwatystów w Polsce.

"Spór między Warszawą a Brukselą o kontrowersyjną reformę wymiaru sprawiedliwości będzie zapewne trwał nadal. Relacje niemiecko-polskie pozostaną prawdopodobnie napięte, ponieważ PiS wysuwa roszczenia reparacyjne" - pisze komentator poczytnego frankfurckiego dziennika.

"Sueddeutsche Zeitung": "PiS nie uda się zmienić konstytucji"

"Polski rząd obronił w wyborach parlamentarnych swoją absolutną większość i może rządzić do 2023 roku" – pisze (być może nieco na wyrost, wciąż nie znamy ostatecznych wyników wyborów) warszawski korespondent "Sueddeutsche Zetung" Florian Hassel.

Niemiecki dziennikarz zaznacza, że Prawo i Sprawiedliwość nie osiągnęło wyznaczonego przez siebie maksymalnego celu, jakim była większość dwóch trzecich, co pozwoliłoby na zmianę konstytucji. Prawdopodobnie PiS będzie miało nawet za mało mandatów, żeby odrzucać weto prezydenta.

"Die Welt" o "dalszych reformach sądów i mediów"

"Die Welt" ostrzega, że polska opozycja oraz Komisja Europejska muszą nastawić się na dalsze reformy sądów i mediów. Zdaniem komentatora tego dziennika reformy owe mogą być "jeszcze bardziej radykalne i jeszcze szybsze niż dotychczas".

Odnosząc się do sytuacji Koalicji Obywatelskiej, publicysta Philipp Fritz przytacza dowcip: "Polski pesymista wie, że sytuacja jest zła. Polski optymista wie, że będzie jeszcze gorzej".

Autor przypomina socjalne obietnice PiS, w tym rozszerzenie programu 500+. Jego zdaniem PO działała "bez wiary i pomysłów, a jej szef Grzegorz Schetyna nie był w stanie dorównać Jarosławowi Kaczyńskiemu".

Wynik wyborów jest potwierdzeniem polityki PiS, co może zachęcić partię do jeszcze bardziej radykalnej przebudowy państwa i przejmowania kontroli nad kolejnymi instytucjami – uważa Fritz.

Komentator "Die Welt" kreśli niezwykle pesymistyczną prognozę dla Polski:

"Jeżeli opozycja zostanie zmarginalizowana, zasady praworządności zostaną unieważnione, dojdzie do szczucia przeciwko mniejszościom, a krytycy, tak jak po zwycięstwie w 2015 r., będą nazywani ‘wrogami narodu’ czy ‘Polakami gorszego sortu’ - to UE będzie miała do czynienia z państwem autorytarnym lub quasi-autorytarnym, i to nie na zewnątrz, jak w przypadku Turcji, lecz w swoim własnym gronie".

PiS nie unikało dotychczas konfliktów z Brukselą. Unia musi nastawić się zdaniem Fritza na wyzwania, które mogą być poważniejsze niż Brexit. "Polski rząd chce zostać w Europie, ale na własnych warunkach" - pisze dziennikarz "Die Welt".

"Spiegel": "Schetyna jest katastrofalnie nielubiany"

"PiS jest dlatego tak silne, ponieważ opozycja jest chaotyczna, pozbawiona pewności siebie i nie posiada programu" - ocenia "Spiegel-Online".

Komentator "Spiegla" Jan Puhl zwraca uwagę na to, że Grzegorz Schetyna jest "katastrofalnie nielubiany". Jego zdaniem PiS może wykorzystać absolutną większość - jeśli ją rzeczywiście uzyska - do umocnienia władzy, w tym ograniczenia kompetencji samorządów.

ZDF o "ochłodzeniu" i reparacjach

Drugi program telewizji publicznej ZDF przypomina, że podczas pierwszej kadencji PiS, doszło do "ochłodzenia" relacji polsko-niemieckich.

"Zarówno prezydent Andrzej Duda, jak i szef rządu Mateusz Morawiecki domagali się w minionych miesiącach od Niemiec zadośćuczynienia za straty podczas II wojny światowej. PiS umieścił te żądania w programie wyborczym" – czytamy na stronie internetowej publicznego nadawcy.

Pierwszy program ARD pisze o "renesansie postaw narodowych" i zwraca uwagę, że od kiedy rządzi PiS, w ciężkim położeniu znalazły się mniejszości, które skarżą się na ataki.

Źródło artykułu:Deutsche Welle
Komentarze (0)