Wybory parlamentarne 2019. Małgorzata Kidawa-Błońska przedstawiła program KO 

- Wygraliśmy z Rosją w koszykówkę - rozpoczął Grzegorz Schetyna. Tak przywitał uczestników konwencji, a "najserdeczniej" kandydatkę KO na premmiera. Zanim oddał głos Małgorzacie Kidawie-Błońskiej, podkreślił: - Przed nami tygodnie najważniejszej pracy naszego życia.

Kandydatka Koalicji Obywatelskiej na premiera podkreśliła z kolei, ze "chce zmienić polską politykę". - Chcę nowej, jasnej, uśmiechniętej Polski. Choć podziały są tak głębokie, że wydają się nie do zasypania - mówiła.

- Panie prezesie, nie jest tak różowo jak w waszych spotach. Wyjdźcie z limuzyn i zza ochroniarzy. Ocknijcie się - zwróciła się do Jarosława Kaczyńskiego.

- Czy uważacie, ze nauczyciele i dzieci, które nie dostały się do wymarzonych szkół to wasi wrogowie? - zapytała.

- W naszym programie zawarliśmy ludzie sprawy - podkreśliła Kidawa-Błońska. I wyliczyła: - Wprowadzimy akt odnowy demokracji, naprawimy służbę zdrowia, zmniejszymy umieralność na raka, przywrócimy godność ludzi pracujących.

Mówiła też o związkach partnerskich i walce z przemocą domową, opiece nad seniorami. - Będziemy ludziom pomagać. To, co zostało im dane, nie zostanie zabrane - zaznaczyła.

- Domy spokojnej starości powinny być rozwiązaniem, kiedy nie ma innego. Proponujemy czek, który finansowałby opiekę nad seniorami. Drugi pakiet dotyczy kobiet - zrównamy wynagrodzenie. Alimenty będą ściągane jak zaległe podatki. Wprowadzimy dwumiesięczny, płatny urlop tacierzyński. Zapewnimy dostęp do darmowego in-vitro i znieczulenia przy porodzie. Wprowadzimy darmowy internet dla młodzieży do 24. roku życia - mówiła.

Zadeklarowała, że KO "naprawi media publiczne", zlikwiduje abonament. - Naród, który nie dba o kulturę, traci swoją tożsamość - stwierdziła Kidawa-Błońska.

Jak przyznała, ludzie mówią, że jest spokojna, za delikatna. Ona jednak, jak podkreśla, nie może się zmienić, bo już nie będzie sobą.

- 13 października zmienimy Polskę, świat. Jutro może być lepsze - podkreśliła. Jej przemówienie podsumowano oklaskami. Hasłem KO na wybory jest: "Jutro może być lepsze".

Kamila Gasiuk-Pihowicz podkreślała, że trzeba naprawić to, co zostało zniszczone. O naprawie służby zdrowia mówiła Alicja Chybicka, Izabela Leszczyna o pracownikach, Małgorzata Tracz o ekologii, Katarzyna Lubnauer o szkole, Barbara Nowacka o wsparciu dla słabszych, a Marzena Okła-Drewnowicz o seniorach.

Po kobietach głos zabrał Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. - Ponad 300 samorządowców jest na listach KO do Sejmu i Senatu - powiedział.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl