Wybory parlamentarne 2019. Lewica w Toruniu: wszyscy mają mieć obowiązki, także kler

Spotkanie liderów Lewicy i kandydatów do Sejmu i Senatu z tego okręgu skupiło się na temacie finansowania kościoła i rozdziale państwa i Kościoła. Podkreślili, że nie są wiernym ani wierze, ale chcą jedynie ujawnienia źródeł finansowania Kościoła katolickiego.

Spotkanie z wyborcami rozpoczął lider SLD Włodzimierz Czarzasty. - Chciałbym powiedzieć o państwie świeckim. Lewica ma dość bycia oskarżaną o oszołomstwo. Lewica nie jest przeciwko wiernym, nie jest przeciwko wierze - podkreślił w Toruniu.

- Jesteśmy za całkowitą transparentnością finansowania kleru. Co jest złego w tym, że Lewica pyta o finansowanie kościoła? Wiemy, że jest to około 8 miliardów złotych. Dlaczego państwo ma finansować naukę religii w szkołach? Nie jesteśmy religiożercami. My po prostu chcemy równych praw, dla siebie, dla kobiet, dla biskupów – stwierdził Włodzimierz Czarzasty.

Lider Lewicy podkreślił, że jego ugrupowanie jest za tym, by wszyscy płacili podatki. - Pielęgniarki płacą podatki, nauczyciele płacą podatki. Dlaczego usługi takie jak chrzest nie są opodatkowane? - pytał retorycznie.

W Toruniu głos zabrała także startująca z drugiego miejsca w Toruniu Joanna Scheuring-Wielgus. - Nie zgadzam się na segregację rodzin, jaką proponuje poseł Kaczyński - stwierdziła na początku wystąpienia.

- Znalazłam sposób, jak wyciągnąć informacje, jak znaleźć informacje na temat finansowania instytucji kościelnych. Widzimy wzrost wydatków, dostaliśmy odpowiedzi od urzędów z 40 miast. Do tej pory nie odpowiedziały nam tylko Warszawa i Toruń, nad czym osobiście ubolewam – podkreśliła Scheuring-Wielgus.

Kandydatka z Torunia wyliczyła, że od 2014 roku rosną wydatki na Fundusz Kościelny, na uczelnie prowadzone przez księży oraz na religię w szkołach.

Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl