Wybory parlamentarne 2019. Bartłomiej Sienkiewicz: po spotkaniu wyborczym przyszedł policjant i zadawał pytania o PO
Po konferencji Koalicji Obywatelskiej w Kieleckim Parku Technologicznym przyszedł umundurowany policjant i wypytywał ochronę obiektu o uczestników konferencji oraz ich auta - poinformował Bartłomiej Sienkiewicz, były szef resortu spraw wewnętrznych. Zażądał od ministra Mariusza Kamińskiego wyjaśnień w tej sprawie.
Lider Koalicji Obywatelskiej w woj. świętokrzyskim, były szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz był gościem programu "Gość Wydarzeń" w Polsat News. Postanowił opowiedzieć o czymś, co wydarzyło się w środę przed południem, "a pod wrażeniem czego jest do tej pory".
Zobacz także: Przemówienie Jarosława Kaczyńskiego. Bartłomiej Sienkiewicz zdobył się na osobiste wyznanie
- Dzisiaj była konferencja kandydatki na premiera, pani Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, w towarzystwie posłów opozycji i kandydatów. Ja również brałem udział w tej konferencji. Rzecz się działa na terenie Kieleckiego Parku Technologicznego i dotyczyła przedsiębiorczości. Był tłum dziennikarzy. Półtorej godziny po tym spotkaniu przyszedł umundurowany funkcjonariusz, pytając się obsługi tego obiektu: czy tutaj była Platforma, jakimi autobusami przyjechała, ile ich było, kto przyjechał prywatnym samochodem, a kto autobusem? - relacjonował w Polsat News Sienkiewicz.
Dopytywany przez prowadzącą, czy byli świadkowie tej sytuacji odparł, że tak.
- Co to jest, czy to jest policja polityczna? Były pytania wyłącznie o Platformę. To był umundurowany funkcjonariusz, który się wylegitymował - mówił Sienkiewicz.
Polityk, który startuje z "jedynki" świętokrzyskiej listy KO, oczekuje wyjaśnień w tej sprawie od obecnego szefa resortu spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego. - Jestem zbulwersowany tym wydarzeniem - dodał.
Źródło: polsatnews.pl