Litwa. Zwycięstwo opozycji w pierwszej turze wyborów
Niedzielne wybory parlamentarne zwyciężyła dotychczasowa opozycja. Poparł ją co piąty głosujący. O ostatecznym rozkładzie mandatów zdecyduje druga tura.
W pierwszej turze litewskich wyborów parlamentarnych zwyciężyła Opozycyjna Litewska Partia Socjaldemokratyczna (LSDP), zdobywając ponad 19 proc. głosów oraz 18 miejsc w 141-miejscowym Sejmie. Ugrupowanie pod kierownictwem europosłanki Viliji Blinkevicziute będzie teraz tworzyć rząd.
Za LSDP, z wynikiem 17,9 proc. głosów i 17 mandatów, uplasował się współrządzący Związek Ojczyzny - Litewscy Chrześcijańscy Demokraci, prowadzony przez ministra spraw zagranicznych Gabrieliusa Landsbergisa. Trzecie miejsce zajął nowy ruch polityczny Remigijusa Żemaitaitisa Świt nad Niemnem, zdobywając 14,9 proc. głosów i 14 mandatów.
Wybory na Litwie. Kraj nie zmieni polityki zewnętrznej
Pięcioprocentowy próg wyborczy przekroczyły również inne partie. To Związek W imię Litwy z Sauliusem Skvernelisem na czele (9,24 proc. głosów, 8 mandatów), Ruch Liberałów kierowany przez aktualną przewodniczącą Sejmu Viktoriję Czmilyte-Nielsen (7,7 proc. głosów, 7 mandatów) oraz Związek Rolników i Zielonych dowodzony przez Ramunasa Karbauskisa (7,2 proc. głosów, 6 mandatów).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Akcja Wyborcza Polaków na Litwie – Związek Chrześcijańskich Rodzin, prowadzona przez europosła Waldemara Tomaszewskiego, nie osiągnęła wymaganego progu. Jednak zdobyła dwa mandaty w pierwszej turze w okręgach jednomandatowych. Do parlamentu weszli Jarosław Narkiewicz w okręgu solecznicko-wileńskim i Rita Tamaszuniene w okręgu niemenczyńskim.
Ostateczny układ sił w nowym Sejmie Litwy będzie znany po drugiej turze wyborów, która odbędzie się 27 października. Zdecyduje głosowanie w 63 jednomandatowych okręgach, w których w pierwszej turze nie wyłoniono zwycięzcy.
Jak podaje PAP, system wyborczy na Litwie to kombinacja metody większościowej w 71 jednomandatowych okręgach i proporcjonalnej w jednym wielomandatowym okręgu. Wygrywają kandydaci z największą liczbą głosów, pod warunkiem spełnienia wymogów udziału w wyborach.
Czytaj też: Awantura w Trójce. "Niech się pani zajmie zupą"
Socjaldemokraci, by utworzyć rząd, będą musieli szukać koalicjantów. Komentująca wyniki litewskich wyborów agencja Reutera podkreśla, że jeżeli Blinkeviciute uda się utworzyć rząd, Litwa najpewniej nie zmieni swojej polityki zewnętrznej - zwłaszcza w kontekście imperialnej polityki Rosji i wspierania Ukrainy.
Przeczytaj również: Nadchodzą zmiany. Dotyczą właścicieli psów i kotów
Litwini chcieli zmian, ale w kwestiach wewnętrznych, takich jak zarobki, mieszkalnictwo, stan opieki zdrowotnej i systemu edukacji. Wyborcy - jak wskazuje w swojej analizie Reuters - mieli też dość pogarszającej się jakości usług publicznych oraz coraz większej przepaści między bogatymi i biednymi.
Z danych Centralnej Komisji Wyborczej wynika, że w wyborach wzięło udział 52 proc. litewskich wyborców. W głosowaniu przedterminowym uczestniczyło 11,75 proc. obywateli, a w dniu wyborów zagłosowało 40,31 proc.