Wybory 2023. Wyznaczył trend na 15 października? Analiza 33 sondaży
Analityk dr Kamil Marcinkiewicz przedstawił na swoim Twitterze najnowszą analizę sondaży wyborczych. Według niej nadchodzące wybory parlamentarne mogą zakończyć się nietypowym wynikiem. Według zaprezentowanego diagramu Prawo i Sprawiedliwość oraz Koalicja Obywatelska depczą sobie po piętach.
Kamil Marcinkiewicz jest wykładowcą metod badawczych w naukach społecznych i polityce na niemieckim Uniwersytecie w Hamburgu. W kręgu jego zainteresowań znajdują się m.in. zachowania wyborcze, szczególnie w Polsce, Niemczech i Czechach. Swoje poglądy i analizy prezentuje na Twitterze. Ostatnie wykresy sugerują spadek popularności PiS, a wzrost w przypadku KO. Tym sposobem linie tych dwóch partii właśnie spotkały się we wspólnym punkcie.
Analiza 33 sondaży
Wykres pokazujący trend sondażowy obejmuje okres od 1 września bieżącego roku. Uwzględnia kilkadziesiąt sondaży, w tym najnowsze badania Kantar, PGB Opinium, United Surveys i Social Changes.
"Żadne badanie nie zostało usunięte, nawet CBOS jest wzięty pod uwagę, łącznie 33 sondaże" - opisuje Marcinkiewicz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: "Sprawdzamy Wybory". Koniec z przywilejami? Kaczyński chce zabrać się za posłów
"Remis lub mijanka"
Wykresy kształtują się zaskakująco. Zdecydowaną przewagę osiągnęła KO oraz PiS. O ile na początku września partia Jarosława Kaczyńskiego osiągała pułap prawie 40 proc., a KO mogło liczyć na ok. 30 proc. poparcia, tak teraz obie partie uplasowały się na poziomie niecałych 35 proc. Jak pisze dr Marcinkiewicz, "możliwy remis lub nawet mijanka", w której Tusk wyprzedzi Kaczyńskiego.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Analiza sondaży pokazuje, że pozostałe uwzględnione partie, czyli Lewica, Konfederacja i Trzecia Droga również depczą sobie po piętach, bo według analizy na każdą z nich zagłosuje ok. 10 proc. wyborców, przy czym minimalnie na końcu znajduje się Konfederacja.
Jak informuje autor analizy w jednym z komentarzy: "chciałbym podkreślić, że nie ma na tym wykresie żadnych badań «wewnętrznych» ani jednej, ani drugiej strony".