Wybory 2020. Władysław Kosiniak-Kamysz: "Andrzeja Dudę czeka wieczny wstyd"
Władysław Kosiniak-Kamysz nie zamierza pozywać prezydenta Andrzeja Dudy do sądu, za jego porównanie rządów PO-PSL do koronawirusa. "Nie jestem Panoramiksem"- stwierdził pytany o sondaże wyborcze, przestrzegając, żeby nie pokładać w nich zbyt dużego zaufania.
22.06.2020 | aktual.: 22.06.2020 10:42
Wybory 2020. Władysław Kosiniak-Kamysz: "Andrzeja Dudę czeka wieczny wstyd"
Poniedziałkowa rozmowa z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem na antenie TVN 24 rozpoczęła się nietypowo. Kandydat PSL siedział na tle mnóstwa półek z książkami. Został zapytany, czy pobił rekord, jeśli chodzi o ich liczbę. Kosiniak-Kamysz odpowiedział, że znajduje się po prostu w bibliotece w Gorzowie Wielkopolskim.
Później jednak ton rozmowy uległ zmianie na znacznie poważniejszy. Lider PSL został zapytany, czy zamierza pozwać prezydenta Andrzeja Dudę do sądu, za jego słowa z niedzieli: "rządy PO-PSL były gorsze niż koronawirus".
- Prezydenta czeka coś znacznie gorszego niż sąd, czeka go wieczny wstyd, za te obraźliwe i uwłaczające słowa. Wygadywanie takich głupot pokazuje, w jakiej panice jest Andrzej Duda. Ostatecznie osądzą to wyborcy. Rządy PiS można przyrównać do znacznie gorszych chorób, ale nie ulegnę tej pokusie - odpowiedział Kosiniak-Kamysz. Dopiero po trzecim ponowieniu tego pytania przez prowadzącego wyraźnie stwierdził, że pozwu nie będzie.
Powiedział też, że będzie on prezydentem wszystkim Polaków, w przeciwieństwie do Andrzeja Dudy, który, jak zaznaczył Kosiniak-Kamysz, jest wymarzonym prezentem wyłącznie jednej osoby - prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. Kosiak-Kamysz ocenił też, że nie ma obecnie szans, żeby postawić prezydenta Dudy przed Trybunałem Stanu, a zapowiedzi postawienia przed nim Antoniego Macierewicza nazwał "strzelaniem na wiwat".
- Trybunał Stanu nie działa od 30 lat, może nawet dłużej - powiedział Władysław Kosianiak-Kamysz.
Zobacz także: Wybory 2020. Cezary Tomczyk o kampanii: to zderzenie Rafała Trzaskowskiego z całym państwem
Zapowiedział też powołanie "komisji prawa i sprawiedliwości", której celem ma być rozliczenie rządów Zjednoczonej Prawicy. - Chodzi np. o stwierdzenie, czy w Ministerstwie Zdrowia była przepompownia pieniędzy dla rodziny Szumowskich - stwierdził polityk.
Wybory 2020. Władysław Kosiniak-Kamysz: "Nie jestem Panoramiksem"
Poproszony o ocenę sondaży wyborczych stwierdził, że "nie jest Panoramiksem" (druid z popularnych komiksów o Asteriksie i Obeliksie - red.), żeby wyciągać z nich jakieś daleko idące wnioski, gdyż często są one błędne.
Pytany, na czym w takim razie opierał swoje stwierdzenia, że jedynie on ma szansę na pokonanie w wyborach prezydenckich Andrzeja Dudę, powołał się na "analizy politologiczne", które mają wskazywać na zdolność kandydata PSL na przyciąganie wyborców różnych opcji, zarówno z prawicy, jak i lewicy.
- Może bez skrajności - doprecyzował Władysław Kosiak-Kamysz.