Wybory 2020. Szymon Hołownia o słowach Andrzeja Dudy. "Homofobiczne brednie grożą tragedią"
Szymon Hołownia przekonywał, że wybory 2020 nie ograniczają się tylko do kandydatów PO i PiS. W jego wystąpieniu oberwało się prezydentowi oraz Jarosławowi Kaczyńskiemu i Donaldowi Tuskowi. Były dziennikarz chce również rozdzielenia państwa od Kościoła.
Szymon Hołownia pojawił się razem z żoną na wiecu w Gdyni. Narzekał, że od kilkunastu lat wyborcy głosują na te same główne partie. Podkreślał, że Polska to nie "dworzec, na którym są dwa pociągi". - Ocknijcie się. Powiem to za was głośno: najbliższe wybory nie będą o tym, czy wreszcie upadnie przeżarty korupcją polityczną PiS, albo czy awaryjną porcją tlenu zasili się dogorywająca po wewnętrznych wojnach, bezideowa Platforma - mówił.
Wybory prezydenckie 2020. Szymon Hołownia: prezes PiS "słońcem Żoliborza"
Niezależny kandydat zaatakował najważniejszych polityków, "jako jeden z 38 mln obywateli". Odnosząc się do Donalda Tuska powiedział, że "najwyższy czas na przełamanie zawodowej politycznej kasty". Jarosława Kaczyńskiego nazwał "słońcem Żoliborza". Wypomniał prezesowi PiS ostatnie zdanie z awantury w Sejmie o "chamskiej hołocie".
Przeczytaj: Wybory prezydenckie 2020. Szymon Hołownia ostro o wojnie PiS i PO. Uderzył w "fantazje" o. Tadeusza Rydzyka
Hołownia krytykował również Andrzeja Dudę. Stwierdził, że prezydent jest niezależny, bo nic od niego nie zależy. Uważa, że jego "homobonicznie brednie mogą doprowadzić do samobójstwa wielu osób". To reakcja na wypowiedź głowy państwa z mieszkańcami Brzegu. Prezydent przekonywał, że "LGBT to ideologia, a nie ludzie" oraz tłumaczył, że nie zgadza się na "ideologizację w szkołach jak za czasów komunizmu".
Wybory 2020. Hołownia chce rozdziału państwa od Kościoła
Były dziennikarz zapowiedział, że "rozliczy Sasinów i Dudów, ale nie będzie mścił się na ich wyborcach". Przekonywał, że "będzie chciał zbudować to, co tamci obiecali, a nie zrobili, bo kłamali". Hołownia był również gościem TVN24. O prezydencie powiedział, że szuka wrogów i "brzydko się chwyta jako tonący". Wypowiedź biskupa Antoniego Długosza określił mianem przerażającej. - Dla dobra państwa i Kościoła potrzebny jest rozdział - powiedział.
Zobacz także: Grzegorz Schetyna o liście Jarosława Kaczyńskiego: krzyk rozpaczy
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl