Wybory 2020. Rafał Trzaskowski kandydatem PO? Marcin Horała bezlitośnie punktuje jego wpadki w Warszawie
Poseł PiS Marcin Horała krótko się zaśmiał po usłyszeniu informacji o tym, że Małgorzata Kidawa-Błońska ma w piątek zrezygnować z kandydowania w wyborach prezydenckich. - Wiedzieliśmy od dawna, że PO musi wymienić kandydata - powiedział polityk. Zaznaczył też, że "rozdzieranie szat" opozycji związane z tym, że wybory nie mogą się 10 maja odbyć, było związane z koniecznością wybrania kogoś innego. Obecnie typowany jest na to miejsce Rafał Trzaskowski. - Nie chcę się szczególnie znęcać, ale przy poparciu 4-5-6 proc. (…) to chyba każdy kandydat będzie groźniejszy czy poważniejszy - uznał. I dodał, że prezydent stolicy nie jest w stanie "zdobyć 50+ proc.". - To, z czym kojarzą się jego rządy w Warszawie: z wpustem szamba do Wisły, rozwożeniem samochodów ciężarowych z ekskrementami po całej Polsce, ze strefą wypoczynku na paletach przy ulicy, z tramwajem LGBT (...) - przypomniał polityk PiS. Jego zdaniem Szymon Hołownia czy Władysław Kosiniak-Kamysz mogą być "groźniejsi". Horała dodał też, że ewentualna kandydatura Tomasza Grodzkiego pasowałaby na "Komorowskiego bis".
Panie Ministrze to teraz przejdzie… Rozwiń
Transkrypcja: