Wybory 2020. Prokurator Ewa Wrzosek o umorzonym śledztwie ws. głosowania. "Liczę się z konsekwencjami"
Prokuratura Rejonowa Warszawa Mokotów wszczęła śledztwo w sprawie organizacji wyborów prezydenckich w czasie pandemii i po trzech godzinach je umorzyła. Decyzji przełożonych nie rozumie prok. Ewa Wrzosek, która pierwsza zajmowała się sprawą. - Liczę się z konsekwencjami - mówi śledcza.
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie organizacji wyborów w czasie pandemii i sprowadzenia niebezpieczeństwa zagrażające zdrowiu i życiu Polaków po zawiadomieniu osoby prywatnej. Jednak już po trzech godzinach okazało się, że postępowanie zostało umorzone przez zastępcę szefa tej prokuratury. - Fizycznie nie było możliwości, żeby przeprowadzić czynności, które na to pozwalały. Dowiedziałam się o decyzji, tak jak państwo, z mediów - powiedziała w rozmowie z TVN24 Ewa Wrzosek.
- Od 25 lat jestem prokuratorem i próbuję bezskutecznie sobie zracjonalizować, jak można na podstawie tego samego materiału wszcząć postępowanie i jednocześnie i umorzyć. Opierałam się na opinii ekspertów - mówiła prokurator. Dodała, że opinie wirusologów ws. zagrożenia wirusem podczas głosowania mogą być różne, ale to właśnie miało stwierdzić śledztwo.
Pytana, o to kto mógłby być przesłuchany, gdyby śledztwa nie umorzono, wymieniła trzy osoby. - Minister Jacek Sasin. Nie wykluczam, że premier Morawiecki i marszałek Sejmu Elżbieta Witek, a ale teraz trudno mi spekulować, bo to zależałoby od przebiegu postępowania - zaznaczyła.
Śledź na żywo: Koronawirus w Polsce i na świecie. Najnowsze informacje - relacja
- Niestety publiczne wypowiedzi prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego świadczą, że też forsował przeprowadzenie wyborów podczas epidemii - powiedziała reporterowi TVN24 Ewa Wrzosek, która jest członkiem stowarzyszenia prokuratorów "Lex super omnia".
Wybory 2020. Prokurator Ewa Wrzosek: liczę się z konsekwencjami
Zaznaczyła, że nie chodzi jej o politykę. - Przedmiotem tego śledztwa miało być stwierdzenie, czy i jakie osoby przyczyniły się do określonego działania. Nie wykluczam też, że to postępowanie mogło zostać zamknięte - stwierdziła.
Prok. Wrzosek wyjaśniła również, że od decyzji przełożonych nie może się w żaden sposób odwołać, - Sprawa została mi odebrana - powiedziała, zaznaczając, że teraz też podjęłaby decyzję o wszczęciu postępowania.
- Liczę się z konsekwencjami, bo wobec prokuratorów i innych przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości. których cechuje niezależność, są wyciągane konsekwencja. Ja takich postępowań mam już trzy - mówiła prokurator Ewa Wrzosek.
Wybory 2020. "Lex super omnia": upolitycznienie prokuratury
Stanowisko ws. umorzenia postępowania zajęły także władze stowarzyszenia "Lex super omnia". "Umorzenie postępowania po upływie kliku godzin od jego wszczęcia, w sprawie tak wrażliwej społecznie, w niezbyt transparentnych okolicznościach stanowi potwierdzenie stawianej od 2016 roku diagnozy o upolitycznieniu działań prokuratury w imię konkretnych interesów partii rządzącej" - napisali przedstawiciele organizacji.
"Nie sposób bowiem oprzeć się wrażeniu, iż interesy te są aż nadto czytelne, a bezprecedensowe tempo wydania postanowienia umorzeniu postępowania, bez wykonania czynności procesowych, wpisuje się w sposób jednoznaczny w przekonanie o całkowitym podporządkowaniu prokuratury interesom politycznym" - dodali.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl