Wybory 2020. Poseł KO składa zawiadomienie do prokuratury ws. członków rządu
Premier Mateusz Morawiecki oraz wicepremier Jacek Sasin w tarapatach? Poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Jaros twierdzi, że politycy PiS dopuścili się przestępstwa wyborcze i finansowe i właśnie w tych sprawach zawiadomił prokuraturę.
Michał Jaros przed budynkiem wrocławskiej prokuratury oświadczył, że zawiadomienie dotyczy w sumie 4 spraw. - Pierwsza kwestia dotyczy wicepremiera, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina; chodzi o niewydanie aktów wykonawczych, rozporządzeń ws. wyborów, które nie odbyły się 10 maja - mówił przed gmachem wrocławskiej prokuratury Michał Jaros.
Poseł KO zarzuca także Jackowi Sasinowi "niegospodarność, do której doszło w związku z wydrukowaniem 30 mln kart do głosowania". Kolejne dwie dotyczą już samego premiera Mateusza Morawieckiego. Poseł opozycji zarzuca mu "niegospodarność oraz podejrzenie działań korupcyjnych przy zakupie niespełniających norm maseczek".
Krytyka na szefa rządu spłynęła tuż po tym, jak okazało się że premier miał polecić KGHM zakup trefnych maseczek, które przyleciały na pokładzie Antonova na warszawskie Okęcie. Informację opublikowała "Gazeta Wyborcza", która jednocześnie zacytowała fragmentu pisma, które miało trafić do prezesa Marcina Chludzińskiego: "Polecam KGHM Polska Miedź SA (…) zakup produktów leczniczych i wyrobów medycznych oraz surowców, składników, materiałów i półproduktów służących do wytwarzania produktów leczniczych i wyrobów medycznych, które mogą być wykorzystane w związku z przeciwdziałaniem COVID-19". Morawiecki miał podkreślić, że od tego polecenia nie przysługuje odwołanie.
Zobacz też: Koronawirus. Polityk Lewicy o Łukaszu Szumowskim: "przyjaciel Polski". Ma jednak "ale"
Szef KPRM Michał Dworczyk stanowczo odciął się od publikacji. Choć sam resort zdrowia na pytania ze strony mediów przyznał wprost: przebadana partia maseczek przekazana przez Agencję Rezerw Materiałowych nie spełnia norm FFP (ochronnych przed wirusami - red.).
Pełnomocnik posła KO wskazał podczas konferencji prasowej, że zawiadomienie dotyczy artykułu 231 Kodeksu karnego, mówiącego o "niedopełnieniu obowiązków przez funkcjonariuszy państwowych". W zależności od kwalifikacji czynu oraz jego stopnia grozić może nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl