Wybory 2020. Pierwsza dama i córka wystąpiły u boku prezydenta Andrzeja Dudy
Na finiszu kampanii wyborczej pierwsza dama Agata Duda i córka prezydenta Kinga Duda wsparły głowę państwa. Obie panie pojawiły się na spotkaniu z mieszkańcami Rzeszowa. Pomysł ze wsparciem rodziny sprawdził się w wyborach w 2015 r.
10.07.2020 | aktual.: 10.07.2020 17:43
Piątek jest ostatnim dniem kampanii wyborczej przed niedzielnymi wyborami prezydenckimi. Od północy obowiązuje cisza wyborcza. I dlatego sztab wyborczy Andrzeja Dudy chce zakończyć kampanię mocnym akcentem.
Wybory 2020. Prezydent kończy w Zamościu
(Aktualizacja) Tuż po 17-tej zarówno pierwsza dama, jak i córka Kinga pojawiły się na rzeszowskim rynku, gdzie prezydent Polski spotkał się z mieszkańcami. Pierwsza dama dziękowała mieszkańcom. - Ta kampania była bardzo trudna i bardzo brutalna. Ja na to nie daję zgody (...) Ja mam takie marzenie, żeby szanować się wreszcie z szacunkiem - mówiła Agata Duda. Zaapelowała również do Rafała i Małgorzaty Trzaskowskich o "uszanowanie wyników niedzielnych wyborów".
Finał kampanii wyborczej urzędującego prezydenta odbędzie się o godz. 22.30 na Rynku Wielkim w Zamościu. Obecnie urzędujący prezydent spotka się tam z mieszkańcami i skieruje do nich mocne, mobilizujące elektorat wyborczy, słowa. Nieoficjalnie, tam również obok Andrzeja Dudy pojawi się jego żona i córka.
Jak informowaliśmy wcześniej, córka głowy państwa miała pojawić się w wyborczy wieczór 12 lipca. Prezydent i sztabowcy Andrzeja Dudy uznali, że wsparcie córki na finiszu kampanii, może być bardzo dobrze odebrane przez wyborców prezydenta. Kinga pojawiła się w Polsce w czwartek. "Super Express" opublikował zdjęcia, jak wchodzi do krakowskiego mieszkania prezydenta.
Przypomnijmy, że pomysł z zaangażowaniem bliskich sprawdził się w 2015 roku. Andrzej Duda chętnie pokazywał się wówczas z rodziną. Jego żona, Agata Kornhauser-Duda zagrała w spocie wyborczym, a Kinga towarzyszyła ojcu m.in. na spotkaniu z użytkownikami twittera #DudaTweetup w Domu Polonii w Warszawie.
Wybory 2020. Kinga Duda w poprzedniej kampanii wyborczej
- Muszę przyznać, że nie jestem najaktywniejszą użytkowniczką twittera. Proszę mi wybaczyć moje zdenerwowanie, ale nie codziennie mam takie wystąpienia - mówiła wówczas Kinga Duda.
20-letnia wówczas studentka prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim opowiadała również o sytuacji młodych ludzi wyjeżdżających z kraju. - Część moich znajomych - tak jak i ja - została w kraju. Jednak inni wyjechali na studia za granicę. Wiem, że część z nich na pewno wróci, założy w Polsce rodzinę i podejmie tutaj pracę. Ale inni prawdopodobnie już nie wrócą. Ja i moi rówieśnicy stoimy w tym momencie u progu dorosłego życia i musimy sobie zadać bardzo ważne pytanie: w jakim kraju chcemy być dorośli. I to nie jest wybór, na zasadzie: Anglia, Francja, Szwecja, Stany Zjednoczone. To jest pytanie o to, jaka będzie Polska - mówiła ze sceny Kinga Duda.
Przypomnijmy, że 25-letnia córka prezydenta po ukończeniu studiów prawniczych na Uniwersytecie Jagiellońskim najpierw dostała się na 3-miesięczny staż do jednej z najbardziej renomowanych kancelarii w Warszawie, a niedługo później została wyróżniona w międzynarodowym konkursie prawniczym. Nagrodą okazał się staż w kancelarii w Londynie. W lutym przeprowadziła się do Wielkiej Brytanii.
Prezydent wielokrotnie nie krył w wywiadach, jak bardzo ceni sobie wsparcie żony i córki. Nazywał je cichymi bohaterkami jego życia. - Uważam, że tworzymy bardzo szczęśliwą rodzinę - mówił.