ŚwiatWybaczyła - nie chce, by zabójczyni córki trafiła za kraty

Wybaczyła - nie chce, by zabójczyni córki trafiła za kraty

Matka zabitej 13-latki wybaczyła 31-letniej Polce, która kierując samochodem spowodowała tragiczny wypadek. - Nie chcę, aby Magda trafiła do więzienia - mówi Sally Kent.

15.12.2009 | aktual.: 16.12.2009 12:10

13-letnia Charlotte Hill jechała fordem razem ze swoją matką i jej partnerem. Siedziała z tyłu. Jej matka prowadziła auto, ale w chwili wypadku samochód stał w miejscu. Powodem był spory korek, który utworzył się przy wjeździe na A34 w miejscowości Kidlington. Nagle w tył samochodu uderzyła toyota prowadzona przez 31-letnią Polkę, Magdalenę O. Samochód jechał prawie 130 km/h. W wyniku poniesionych obrażeń Charlotte Hill zmarła w szpitalu.

Proces w tej sprawie rozpoczął się kilka dni temu. Magdalena O. została oczyszczona z zarzutu spowodowania śmierci w wyniku niebezpiecznej jazdy, ale jest winna spowodowania śmierci w wyniki nieostrożnej jazdy. Sędzia Christopher Eccles ostrzegł Polkę, że grozić jej może za to kara więzienia. Wyrok poznamy w styczniu - podaje serwis oxfordmail.co.uk.

Tymczasem matka jedynaczki przyznała, że wybaczyła Magdalenie O. Co więcej, jest jej nawet żal Polki i całej sytuacji, w której się znalazła. - Spotkałam się z Magdą. To bardzo szczera osoba, która ma ogromne wyrzuty sumienia. Przechodzi przez to samo co ja, to zdarzenie również zmieniło jej życie. Nie chcę, aby Magda znalazła się w więzieniu, to był tragiczny wypadek - mówi Sally Kent.

- Obie mocno przeżyłyśmy tą tragedię, obie jesteśmy zdruzgotane stratą Charlotte. Zanim rozpoczął się proces, byłam bardzo zgorzkniała, nienawidziłam Magdy, obwiniając ją o śmierć mojej córki. Ale podczas rozpraw uznałam, że Charlotte była osobą, która zawsze wybaczała i pewnie nie chciałaby, aby nadal pogrążała się w żalu i nienawiści - dodaje matka zmarłej dziewczynki.

Magdalena O. cały czas przebywa pod opieką psychologów. Płakała, gdy sędzia oczyścił ją z zarzutu spowodowania śmierci w wyniku niebezpiecznej jazdy. Wcześniej zeznała: - To był najgorszy dzień w moim życiu. Od tego czasu, kiedy rano wstaję, tylko przez kilka sekund czuje się jak normalna osoba, bo za chwilę wracają wspomnienia wypadku.

Źródło: "Moja Wyspa", Małgorzata Jarek

Źródło artykułu:WP Wiadomości
dzieckowypadekpolka
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)