Jaworzno. Wściekli parafianie chcieli wywieźć księdza na taczkach
W Jaworznie niedaleko Olesna w woj. opolskim parafianie chcieli "pozbyć się" księdza ze swojej parafii. Po niedzielnej mszy tłum zebrał się przed świątynią. Sytuacja była tak bardzo napięta, że na miejsce została wezwana policja.
Sprawę opisał na Facebooku lokalny portal klobucka.pl. "Wierni na przysłowiowej 'taczce' chcą wywieźć księdza Tadeusza, który głęboko zaszedł za skórę części swoich parafian. Na miejscu oprócz tłumu wiernych, którzy zgromadzili się po mszy, przed kościołem jest patrol policji, który pilnuje, by nie doszło do ekscesów" - opisuje portal.
Oburzenie wywołane "zachowaniem podczas pogrzebu"
Co było powodem tak napiętej sytuacji? Oburzenie wśród parafian miało wywołać zachowanie księdza podczas niedawnego pogrzebu 25-latka, który zginął po porażeniu prądem. Ksiądz miał się "źle o nim wypowiadać". W tej samej rodzinie doszło do kolejnej tragedii. "Przed kilkoma dniami zmarł w rodzinie drugi z synów. Rodzice, będąc w konflikcie z księdzem za pierwszy pogrzeb, drugiego syna pochowali, organizując pogrzeb świecki" - opisuje portal.
Do zdarzenia doszło w ostatnią niedzielę. Parafianie przed świątynią zaczęli wznosić okrzyki. Jeden z mieszkańców miał ze sobą taczkę, na której chciano "wywieźć" kapłana. Duchowny, czując się zagrożony, wezwał na miejsce policję.
Parafianie wysyłają delegację
Lokalne media informują, że ksiądz ma na sumieniu "więcej grzechów". Reporterzy Polsat News w rozmowie z mieszkańcami ustalili, że mieli problemy np. podczas wydawania zaświadczeń dla przyszłego chrzestnego. Problemy miały być także podczas przygotowań do bierzmowania.
Jak przekazuje portal klobucka.pl na plebanii miała odbyć się rozmowa duchownego z delegacją wysłaną przez parafian.
Źródło: klobucka.pl / Polsat News