Wtedy bojownicy wyjdą z "tuneli śmierci". Albo pozostaną w nich na zawsze

⁠Wojna izraelsko-palestyńska. Śledź relację NA ŻYWO Wirtualnej Polski

Według źródła portalu to jest właśnie to, czego obawia się Hamas. - Dlatego nie interesują go dostawy żywności ani wody, tylko paliwa - podkreśla informator.

Walla przypomina, że większość członków Hamasu, w tym jego przywódcy i bojownicy, znajduje się w głębokich tunelach ciągnących się pod Strefą Gazy. Elektryczność jest dla nich niezbędna, aby "wtłaczać pod ziemię powietrze, uruchamiać systemy łączności i aktywować wyrzutnie rakiet".

Portal zwraca uwagę, że bez dostępu do elektryczności i paliwa do generatorów członkowie Hamasu nie są w stanie ukrywać się w tunelach. - Każdy mijający dzień zwiększa ich niepokój. Dlatego Hamas znajduje się pod wielką presją - przekazał informator portalu.

Sytuację w Strefie Gazy komentowała również agencja ONZ zajmująca się wyłącznie uchodźcami palestyńskimi, UNRWA. W środę oświadczyła, że bez "natychmiastowych dostaw paliwa" będzie zmuszona radykalnie ograniczyć swoje działania humanitarne. Powód? Brak paliwa uniemożliwi ciężarówkom przewożenie leków i żywności - informuje agencja Associated Press.

Na zarzuty dotyczące blokowania dostaw paliwa do Strefy Gazy odpowiedział rzecznik sił obronnych Izraela, Daniel Hagari. Poinformował dziennikarzy, że to Hamas przejął i zmagazynował na własne potrzeby 500 tys. litrów paliwa do generatorów.

W wyniku trwających od 7 października izraelskich ostrzałów zginęło co najmniej 6546 Palestyńczyków, w tym 2704 dzieci, a ponad 17,4 tys. zostało rannych - poinformował w środę resort zdrowia Strefy Gazy.