Wszystkie komisje śledcze PiS
"Nierozliczonych afer jest cała lista"
Długa lista nierozliczonych afer. Komisje śledcze PiS
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński coraz częściej mówi o planie powołania w Sejmie kilku komisji śledczych.
W ocenie polityków PiS lista nierozliczonych afer z poprzedniej kadencji jest długa.
Z czego będą chcieli rozliczyć i przede wszystkim kogo przesłuchać rządzący? Sami zobaczcie.
(WP, TVN24, WPROST, PAP, IAR, oprac.: mg)
Komisja śledcza ds. wyłudzeń VAT?
Politycy PiS planują powołać cztery komisje śledcze - ds. wyłudzeń VAT, afery taśmowej, afery Amber Gold i inwigilowania dziennikarzy.
Najszybciej ma zacząć pracować komisja ds. wyłudzeń VAT. Zdaniem PiS, w poprzednich latach Skarb Państwa stracił kilkadziesiąt miliardów złotych w wyniku nieprawidłowo rozliczanych pieniędzy z podatku VAT.
Potrzebę zbadania właśnie tej sprawy przez posłów w komisji śledczej sygnalizował kilka dni temu szef MSWiA Mariusz Błaszczak (na zdjęciu z lewej).
Wyeliminowanie patologii w VAT to także jeden z priorytetów rządu. Według szefa Stałego Komitetu Rady Ministrów Henryka Kowalczyka rząd liczy na to, że dzięki uszczelnieniu sytemu poboru podatku VAT w 2016 roku uda się uzyskać dodatkowo nawet kilkanaście miliardów złotych.
Czy powstanie komisja śledcza dotycząca afery podsłuchowej?
Wniosek o powołanie komisji śledczej w sprawie afery podsłuchowej PiS złożył już we wrześniu 2014 roku. Wtedy jednak Sejm głosami posłów koalicji PO-PSL zdecydował, że porządek obrad nie zostanie poszerzony o ten punkt. A premier Ewa Kopacz oceniła, że komisja byłaby "tylko i wyłącznie grą polityczną", więc lepiej, by sprawą zajęła się prokuratura.
We wrześniu 2015 roku Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga sformułowała akt oskarżenia ws. "afery podsłuchowej", który objął cztery osoby: biznesmena Marka Falentę, jego współpracownika Krzysztofa Rybkę oraz kelnerów z dwóch warszawskich restauracji: Sowa i Przyjaciele oraz Amber Room - Łukasza N. i Konrada L. Według prokuratury motywy ich działania były biznesowo-finansowe.
Śledztwo trwało 15 miesięcy i dotyczyło podsłuchiwania od lipca 2013 roku kilkudziesięciu osób z kręgu polityki, biznesu oraz byłych i obecnych funkcjonariuszy publicznych. Falenta, według śledczych, miał zlecić wykonanie nagrań dwóm pracownikom restauracji - Łukaszowi N. i Konradowi L. Za takie przestępstwo grozi im i współpracującemu z nimi Rybce do dwóch lat więzienia. Falenta nie przyznaje się do zarzutów.
W "aferze taśmowej" nagrani zostali między innymi były szef MSZ i były marszałek Sejmu Radosław Sikorski, były wicepremier i minister finansów Jacek Rostowski.
Komisja ds. Amber Gold?
Amber Gold to firma, która miała inwestować w złoto i inne kruszce. Działała od 2009 roku, a klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych.
13 sierpnia 2012 roku firma ogłosiła likwidację, tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich.
Komisja śledcza ds. inwigilowania dziennikarzy?
Były minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz może zostać wezwany przed komisję ds. inwigilowania dziennikarzy. "Dostawał raporty od policji" - mówią politycy PiS. Sam Sienkiewicz zaprzecza, że podsłuchy były instalowane za jego zgodą. Podsłuchiwanie dziennikarzy miało trwać od czasu wybuchu afery taśmowej.
Podobnie jak Sienkiewicz, przed tę komisję prawdopodobnie może zostać wezwana była premier Ewa Kopacz.
Audyt w Komendzie Głównej Policji potwierdził, że w latach 2014-2015 działały dwie nieformalne grupy, które podsłuchiwały oficerów służb oraz dziennikarzy związanych z publikacjami o aferze taśmowej.
Komisja ws. katastrofy smoleńskiej?
- Co do komisji smoleńskiej to na razie nie wiadomo, czy powstanie, bo prezes co jakiś czas sygnalizuje, że sprawą powinna się zająć prokuratura - przyznał ostatnio w rozmowie z tygodnikiem "Wprost" polityk z otoczenia Jarosława Kaczyńskiego.
Powołania komisji, która wyjaśniłaby okoliczności katastrofy rządowego Tu 154M pod Smoleńskiem już w 2011 roku domagał się wtedy poseł, dziś minister MON, Antoni Macierewicz.
PiS idzie śladami Platformy
Prawo i Sprawiedliwość mając w planach kilka komisji śledczych, idzie śladami Platformy. Ta na swoim koncie miała cztery speckomisje, między innymi ds. nielegalnego wywierania wpływu na funkcjonariuszy służb specjalnych i wymiaru sprawiedliwości w latach 2005-2007, która jednak zakończyła się fiaskiem. W raporcie końcowym politycy zasiadający w komisji (tu na zdjęciu Arkadiusz Mularczyk, Stanisław Witaszczyk, Andrzej Czuma) przyznali, że nie znaleźli dowodów na to, że dochodziło do nadużyć.