"Wszystkich nas nie spalicie". Protestowali po decyzji prokuratury
Przed gmachem resortu sprawiedliwości zebrał się w sobotę tłum, który protestował przeciwko decyzji o umorzeniu śledztwa ws. śmierci Jolanty Brzeskiej. Zwęglone ciało liderki organizacji lokatorów znaleziono w 2011 roku.
W sobotę 9 listopada przed budynkiem Ministerstwa Sprawiedliwości odbył się protest. Demonstrujący sprzeciwiali się decyzji prokuratury, która umorzyła śledztwo ws. śmierci Jolanty Brzeskiej.
Manifestujący skandowali, że Brzeska zginęła, "by czynsze mogły rosnąć". Mieli z sobą transparenty "Wszystkich nas nie spalicie" czy "Zginęła walcząc o prawo do mieszkania. Walka trwa". Domagali się wznowienia śledztwa oraz ukarania sprawców śmierci Brzeskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nie doczekamy sprawiedliwości dla naszej koleżanki, póki lobby biznesmenów i polityków żyjących ze spekulacji na mieszkaniach pozostanie silne. Dlatego apelujemy o zrzeszanie się w organizacjach lokatorskich, udział w naszych działaniach i protestach, wspólną walkę o tanie, dostępne mieszkania w Polsce" - napisali w opisie wydarzenia.
Umorzone śledztwa ws. śmierci Brzeskiej
Jolanta Brzeska była jedną z liderek Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów. Jej zwęglone ciało znaleziono 1 marca 2011 roku. Prokuratura początkowo wykluczyła udział osób trzecich. Jej bliscy twierdzili, że nie popełniła samobójstwa, tylko została zamordowana.
Pierwsze śledztwo umorzono w 2013 roku z powodu niewykrycia sprawców. Wznowiono je w 2016 roku na polecenie prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry. Choć przesłuchano ponad 200 świadków i zgromadzono kilkadziesiąt tomów akt, to nikomu nie postawiono zarzutów.
Pod koniec października 2024 roku prokuratura umorzyła kolejne śledztwo. Jak przekazano, podstawą był "brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu zabronionego". Z kolei w 2021 roku umorzono śledztwo w związku z zaniedbaniami policjantów i prokuratorów w sprawie.
Czytaj więcej: