Wszczęto śledztwo ws. willi w Kazimierzu Dolnym. Kwaśniewscy mają kłopoty?
• 'Fakt": prokuratura wszczęła ponownie postępowanie
• Według CBA nieruchomość miała należeć do Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich
Prokuratura na nowo wszczęła śledztwo w sprawie willi w Kazimierzu Dolnym, która według CBA miała być nielegalnym majątkiem Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich - informuje "Fakt".
Postępowanie umorzono sześć lat temu i wbrew oczekiwaniom opozycji nie wznowiono w roku 2014. Wtedy bowiem przed wybuchem afery podsłuchowej Mariusz Kamiński (szef CBA) przed sejmową komisją zwracał uwagę na wątek willi. - Mam nadzieję, że będzie to sygnał dla prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, żeby zbadać okoliczności umorzenia śledztwa w sprawie podejrzenia, iż Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy posiadają nieujawnione źródła dochodu - mówił potem obecny minister koordynator służb.
Gazeta przypomina, że sprawa willi zaczęła się od podsłuchanej rozmowy Józefa Oleksego, po której CBA postanowiło sprawdzić słowa byłego premiera. Śledczy postanowili udowodnić że nieruchomość faktycznie należy do małżeństwa Kwaśniewskich i musiała zostać kupiona za pieniądze, których pochodzenia nie są w stanie udowodnić.
W ramach operacji "Krystyna" w lipcu 2009 roku agent CBA Tomasz Kaczmarek (później poseł PiS) podszywał się pod przedsiębiorcę, aby kupić willę. CBA stwierdziło, że połowa pieniędzy z transakcji trafiła do Kwaśniewskiej. Tyle że Marek M. przełożył gotówkę z torby z nadajnikiem GPS do innej i ślad się urwał - wyjaśnia "Fakt".
oprac. A. Jastrzębski