Polska"Wstrętni pederaści" grożą Giertychowi sądem

"Wstrętni pederaści" grożą Giertychowi sądem

Joanna Senyszyn dostała sznur, żeby się
powiesić, Roman Giertych nazwał uczestników Parady Równości
wstrętnymi pederastami, a Wojciech Wierzejski określił ich
zdziczałą swołoczą - tak wyglądała polityczna kultura w miniony
weekend - pisze "Życie Warszawy".

"Wstrętni pederaści" grożą Giertychowi sądem
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka

21.05.2007 | aktual.: 21.05.2007 05:05

Galeria

[

]( http://wiadomosci.wp.pl/parada-rownosci-kontra-pikieta-mw-6038674506187905g )[

]( http://wiadomosci.wp.pl/parada-rownosci-kontra-pikieta-mw-6038674506187905g )
Parada Równości kontra pikieta MW

Galeria

[

]( http://wiadomosci.wp.pl/marsz-dla-zycia-i-rodziny-6038644874916993g )[

]( http://wiadomosci.wp.pl/marsz-dla-zycia-i-rodziny-6038644874916993g )
Marsz dla Życia i Rodziny

W sobotę ulicami Warszawy przeszła Parada Równości, w niedzielę - Marsz dla Życia i Rodziny. Według danych policji uczestników parady było ok. 4 tys., marszu - sześciuset. Pierwsi szli w obronie praw mniejszości seksualnych, drudzy promowali wartości chrześcijańskie i tradycyjny model rodziny. Mimo że w sobotę Paradzie Równości towarzyszyła kontrmanifestacja Młodzieży Wszechpolskiej, do groźnych incydentów nie doszło.

Kontrowersje wywołały dopiero słowa Romana Giertycha, lidera LPR, wicepremiera i ministra edukacji, który w niedzielę na marszu powiedział: Jestem tutaj, ponieważ popieram rodzinę i uważam, że trzeba przeciwstawić się temu, co było wczoraj, że wstrętni pederaści przyjechali tutaj z wielu krajów i próbowali narzucić nam swoją propagandę. Wcześniej Giertych zażądał od premiera głowy Joanny Kluzik-Rostkowskiej, wiceminister pracy i polityki społecznej, tylko dlatego, że ta skrytykowała projekt resortu edukacji dotyczący zakazu propagandy homoseksualizmu w szkołach.

Joanna Kluzik-Rostkowska w rozmowie z "ŻW" tak skomentowała niedzielne słowa Giertycha: To znaczy, że wicepremier i minister edukacji ma niewiele wiary w polską rodzinę, skoro boi się, że 5% społeczności o innych zainteresowaniach seksualnych może wpłynąć na miliony polskich rodzin. Ostrzej słowa Giertycha oceniają organizatorzy Parady Równości. Jeszcze w niedzielę wieczorem prawnik Fundacji Równości miał przedstawić opinię prawną, czy pozwać Giertycha.

Tomasz Bączkowski, prezes Fundacji Równości, poczuł się dotknięty: Rozważamy skierowanie sprawy do sądu przeciwko Romanowi Giertychowi. Jego słowa obrażają wszystkich uczestników parady, z których może 50% było homoseksualistami. Zdaniem Bączkowskiego na paradzie nie było propagandy pederastów, ale promowanie praw mniejszości seksualnych w Polsce.

Posłanka SLD Joanna Senyszyn niedawno znalazła w swojej sejmowej skrzynce pocztowej anonimowy list i kawałek sznura. W niedzielę Senyszyn opublikowała treść listu na swoim blogu: "Droga posłanko, bardzo mi przykro, że twoja matka ciebie nie wyskrobała, bo o jedną łachudrę byłoby mniej. Masz tu linę i wiesz, co masz z nią zrobić. Ze stalinowskim pozdrowieniem. Skrobacz".

Było mi przykro, że ktoś przysłał mi list z taką sugestią, żebym się powiesiła - nie kryje Senyszyn w rozmowie z "Życiem Warszawy". Jej zdaniem właśnie takie parady jak sobotnia mogą doprowadzić do tego, że za głoszenie poglądów nie będzie się dostawać takich paczek. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)