Wstępna wizyta rachmistrza - od czwartku
Od czwartku możemy spodziewać się w naszych
domach pierwszej, wstępnej wizyty rachmistrza. Aby nie dać się
nabrać fałszerzowi warto sprawdzić, czy osoba, która przed nami
stoi jest rzeczywiście tym, za kogo się podaje.
Rachmistrzowie przystąpią do pracy już 9 maja. W ciągu 6 dni maja odwiedzić lokatorów wszystkich podległych im mieszkań (na jednego rachmistrza przypada ok. 60 lokali) i umówić się z nimi na konkretny termin spisywania.
Zanim wpuścimy rachmistrza do domu warto sprawdzić, czy jest to wiarygodna osoba. Rachmistrz musi mieć identyfikator ze zdjęciem, swoim imieniem i nazwiskiem, pieczęcią urzędu statystycznego i podpisem dyrektora urzędu, który dokument wystawił.
Oprócz tego, podczas pierwszej wizyty rachmistrz powinien przekazać nam list od prezesa GUS, w którym są wyjaśnione cele i zasady organizowania spisu powszechnego.
Rachmistrza będzie też wyróżniać torba i materiały biurowe (długopis, notatnik) z logo spisu powszechnego. Na nasze życzenie rachmistrz obowiązany jest podać numer telefonu do gminnego biura spisowego, gdzie można potwierdzić jego wiarygodność.
Żaden z rachmistrzów nie może żądać od nas zapłaty za umówienie się na następne spotkanie czy za spisanie naszych danych. Żaden też nie może żądać od nas podania innych danych, niż te, o których mowa jest w kwestionariuszu.
Już teraz gminy przygotowują mieszkańców na wizytę rachmistrza. Najczęściej informacje o spisie są umieszczane w widocznych miejscach w urzędach. Wiele gmin decyduje się na rozpowszechnianie materiałów informacyjnych do administracji budynków mieszkalnych. Są pomysły z umieszczaniem informacji o spisie w gazetach lokalnych czy wysyłaniem listów do mieszkańców.
Jeszcze przed długim weekendem majowym mieszkańcy warszawskiego Bemowa w swoich skrzynkach pocztowych znaleźli list od burmistrza, przewodniczącego rady gminy i zastępcy gminnego komisarza spisowego. List informował o tym, że w dniach 9-15 maja do drzwi ich domów zapuka rachmistrz spisowy i umówi się z lokatorami na spisywanie formularza.
Przedstawi także list od prezesa GUS, dotyczący celu i zasad przeprowadzania spisu. Władze Bemowa poinformowały także mieszkańców, czym będzie się wyróżniał prawdziwy rachmistrz - legitymacją ze zdjęciem wydaną przez urząd statystyczny oraz torbą i materiałami piśmiennymi z logo spisu powszechnego. Oprócz tego, nazwisko rachmistrza sprawdzić będzie przez telefon.
W gminie Warszawa-Ursus informacje o spisie i wizytach rachmistrzów zostały podane m.in. w lokalnej gazecie "Głos Ursusa". W największej warszawskiej Gminie-Centrum ograniczono się natomiast tylko do wywieszania, rozpowszechniania i dostarczania do administracji budynków materiałów informacyjnych GUS.
Drogą pocztową informacji o spisie i o wizycie rachmistrzów nie otrzymają na pewno mieszkańcy Łodzi. Wicedyrektor łódzkiego Urzędu Statystycznego Waldemar Dubla powiedział, że byłoby to zbyt kosztowne. Informacje o spisie - w formie obwieszczeń - mają się jednak pojawić w budynkach na klatkach schodowych.
Dubla zaznaczył, że pierwsza wizyta rachmistrza ma umożliwić mieszkańcom jego poznanie. Także po to, by ustrzec ich przed fałszerzami.
Także w woj. podlaskim gminy nie wysyłają dodatkowych zawiadomień o tym, kiedy rachmistrz przyjdzie umówić się z mieszkańcami na wypełnienie formularza.
W niektórych gminach ster wzięli w swoje ręce sołtysi i wójtowie. W gminie Wiżajny (pow. suwalski) informacje o spisie zobowiązali się przybliżyć mieszkańcom sołtysi, szkoleni wcześniej na specjalnej sesji dotyczącej spisu powszechnego. W gminie Płaska (pow. augustowski) wójt sam dotarł do wszystkich wsi na spotkania z mieszkańcami i odpowiadał na pytania dotyczące spisu.
Informacje nt. wizyty rachmistrzów w formie obwieszczeń wywieszanych na budynkach pojawią się także na terenie województwa zachodniopomorskiego. I tu także można będzie sprawdzać wiarygodność rachmistrza przez telefon.
Szeroką akcję informacyjną na temat spisu powszechnego prowadzi wrocławskie biuro spisowe. Dostarczyliśmy zarządcom budynków ogłoszenia i plakaty o spisie, które mają być wywieszone na klatkach schodowych. Mamy w planach wywieszenie ulotek w komunikacji miejskiej. Zorganizujemy wkrótce dużą konferencję prasową na ten temat - powiedziała Agnieszka Maćko z Miejskiego Biura Spisowego we Wrocławiu.
Wrocławski Urząd Miejski spotkał się na razie z jednym tylko przypadkiem oszustwa związanego ze spisem. W jednej z wrocławskich dzielnic pojawili się ludzie podający się za rachmistrzów i próbowali wyłudzać pieniądze. Rachmistrze nie posiadają przy sobie pieniędzy ani żadnych nie zbierają. Spis jest bezpłatny - przypomniała Agnieszka Maćko.
Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań oraz Powszechny Spis Rolny odbędą się od 21 maja do 8 czerwca tego roku.
Rachmistrzowie poproszą nas o podanie wielu informacji. Pytania będą dotyczyły miejsca zamieszkania, standardu lokalu, współlokatorów, stanu cywilnego, wykształcenia, zawodu, pracy i narodowości. Dobrowolne będzie dla kobiet wypełnienie formularza dotyczącego liczby dzieci. Rolnicy zostaną spytani o powierzchnię i strukturę gospodarstwa, posiadane maszyny oraz stosowane nawozy i pestycydy.
Nikt z nas nie może być jednak pytany o rzeczy, których nie będzie w formularzu. Niektórych danych nie wolno bowiem zbierać, na przykład danych o wyznaniu. Rachmistrz nie ma też prawa pytać o stan zdrowia, dochód czy wyznanie.
Udzielenie odpowiedzi rachmistrzowi jest obowiązkowe, za niewpuszczenie go grozi grzywna.
Poprzedni spis rolny przeprowadzono w 1996 roku, a spis ludności i nieruchomości w 1988 roku. (and)