W śledztwie używano środków psychotropowych
"Czy pamiętam szczegóły mojego aresztowania? Nie bardzo. A raczej pamiętam, że myślałem o czymś zupełnie innym niż to, co wszystkie wspaniałe książki, jakie każe się nam czytać w szkole, mówią, że powinno się myśleć w takiej chwili.
Z całą pewnością myślałem o tym, jak będą wyglądały przesłuchania z użyciem środków psychotropowych, jakich użyto w śledztwie przeciwko mojemu koledze Aleksiejowi Piczuginowi - czy mogą mi czegoś dosypać do jedzenia, a potem wszystko nagrać na wideo. Dlatego tuż po aresztowaniu starałem się nie jeść, a piłem bardzo ostrożnie. A mimo to się nie bałem - mogę to powiedzieć z całą pewnością...
To dziwne i wspaniałe uczucie móc pisać na komputerze słowa i listy, zapominając o zwyczaju notowania wszystkiego na małych skrawkach papieru w dziwnych momentach dnia albo nocy. Często byłem pytany - i wciąż jestem - ile razy dziennie, w ciągu tygodnia, miesiąca albo roku miałem możliwość korzystania z internetu, komputera i innych błogosławieństw postępu technicznego. Cóż, powiem wam: w ciągu ponad dziesięciu lat nie miałem takiej okazji ani razu!" - pisze Michaił Chodorkowski w książce "Portrety z Łagru".