PolitykaWspółpracownik prezydenta Andrzeja Dudy znów wezwany przez SKW

Współpracownik prezydenta Andrzeja Dudy znów wezwany przez SKW

Generał Jarosław Kraszewski został po raz drugi wezwany do siedziby Służby Kontrwywiadu Wojskowego w związku z postępowaniem dotyczącym dostępu do krajowych i natowskich tajemnic. Jak wynika z nieoficjalnych informacji, najbliższy współpracownik prezydenta w kwestiach obronności kraju nadal nie usłyszał, jakie zastrzeżenia mają wobec niego służby.

Współpracownik prezydenta Andrzeja Dudy znów wezwany przez SKW
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Sławomir Kamiński
Violetta Baran

21.11.2017 19:16

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Informację o kolejnej wizycie gen. Kraszewskiego w SKW jako pierwszy podał portal wpolityce.pl. Miało do niej dojść we wtorek. To już druga tego typu rozmowa od czerwcowej decyzji o wszczęciu postępowania sprawdzającego, po której odebrano generałowi dostęp do informacji niejawnych.

"Nie komentujemy tej sprawy. Mogę powiedzieć jedynie tyle, że informacje dotyczące postępowania wobec pana generała Kraszewskiego będą przekazane wyłącznie przełożonym pana generała" - odpowiedziała portalowi wpolityce rzeczniczka MON mjr Anna Pęzioł-Wójtowicz, proszona o potwierdzenie informacji o spotkaniu.

W podobnym tonie wypowiedziało się Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. jego przedstawiciel dodał jednak, że prezydent oczekuje jak najszybszego wyjaśnienia sprawy wspomnianego postępowania.

Jak wynika z nieoficjalnych informacji portalu wpolityce.pl kolejne spotkanie nie przyniosło jednak żadnych rozstrzygnięć, a gen. Kraszewski nadal nie wie, dlaczego w ogóle wszczęto postępowanie.

Z przebiegu rozmowy można odnieść wrażenie, że najpierw wszczyna się postępowanie, a dopiero potem szuka podstaw do jego wszczęcia - dowiedział się portal wpolityce.pl od informatora ze strony ośrodka prezydenckiego znającego kulisy spotkania.

Gen. Kraszewski to najbliższy doradca Andrzeja Dudy ds. obroności i armii. Prezydent w jednym ze swoich ostatnich wywiadów przyznał, że miał on niejednokrotnie krytyczne opinie wobec działań ministra Antoniego Macierewicza. Według medialnych doniesień, to właśnie on jest odpowiedzialny za wstrzymanie generalskich nominacji Macierewicza. Na odpowiedź MON nie trzeba było długo czekać. Pod koniec czerwca Służba Kontrwywiadu Wojskowego wszczęła postępowanie sprawdzające wobec generała.

Kilka dni temu ujawniono nagranie wideo, na którym zarejestrowano wypowiedź prezydenta z 11 listopada. Jeden z przechodniów zapytał go, czy "dogada się" z ministrem obrony narodowej Antonim Macierewiczem. - Musi sobie parę rzeczy przemyśleć. Jak będzie wobec uczciwych oficerów stosował takie ubeckie metody, jak Platforma stosowała wobec niego, to będzie kiepsko - odparł prezydent.

Prezydent tłumaczył potem, że nie żałuje swoich słów, bo powiedział co myśli. Co więcej, w rozmowie z TVP Info prezydent podkreślił, że nie pogodzi się z tym, co robi Antoni Macierewicz. - Nie ustąpię - zapewnił.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (59)