Trwa ładowanie...
d48x26m

Wspólnik oprawców Olewnika wciąż przebywa na wolności?

Z porywaczami Krzysztofa Olewnika
współpracował co najmniej jeden człowiek, który wciąż przebywa na
wolności - wynika z analizy śledztwa, do której dotarł "Dziennik".

d48x26m
d48x26m

Może to być policjant albo inny człowiek, który znał szczegóły postępowania w sprawie porwania. Zostawił po sobie ślady - kilkadziesiąt połączeń z ulicznych telefonów na karty magnetyczne.

W 2003 r. ktoś, do dziś nie znany z imienia i nazwiska, za pomocą trzech kart dzwonił do ludzi zamieszanych w porwanie Krzysztofa Olewnika. Nie mógł to być żaden z porywaczy, bo bandyci przebywali wtedy w innych miejscowościach niż te, w których stały budki.

Kart używano w gorącym okresie przygotowań do przejęcia okupu i tuż po nim. Jedna z tych kart została użyta tylko dwa razy i to jednego dnia, jeszcze przed przekazaniem okupu. Ktoś telefonował na policję w Płocku, do komendy miejskiej, a potem do jednego ze sprawców, Sławomira Kościuka - mówi rozmówca "Dziennika". Wiadomo też, że przestępcy mieli informacje ze śledztwa i to najprawdopodobniej od samej policji. (PAP)

d48x26m
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d48x26m
Więcej tematów