Wróg jest niewidzialny
Z Andrzejem Jonasem, komentatorem politycznym, redaktorem naczelnym "The Warsaw Voice", rozmawia Krzysztof Zyzik.
22.07.2005 | aktual.: 22.07.2005 07:45
- Jakie korzyści polityczne dała terrorystom druga fala zamachów?
- Wszyscy sobie zadajemy to pytanie, ale trudno na nie odpowiedzieć, nie wiedząc na pewno, kto stoi za zamachami. To jest jedna z cech współczesnego terroryzmu - nie ma wyraźnie określonej drugiej strony. Nie wiadomo, czy mamy do czynienia z jednym przeciwnikiem, czy może z jakimiś grupkami, które prowadzą własną politykę, a ich punktem wspólnym jest islam i nienawiść do Zachodu.
- Al-Kaida - to nie jest ten przeciwnik, który pociąga za sznurki?
- Może tak, ale znów nie wiemy na pewno, w jakim stanie jest dziś Al-Kaida, czy jest to jakiś zarząd na czele z Bin Ladenem, czy też może jakieś anonimowe grupki podszywają się pod tę nazwę. Wszystko wskazuje na to, że mamy w tej chwili do czynienia i z jednym i z drugim. Na pewno jest jakaś większa i zamożniejsza grupa sterująca, ale są też niezależne grupki fanatyków. Terroryzm to także interes, na którym zarabiają rozmaici konsultanci. Od konstruowania bomb, od prania pieniędzy i mózgów młodych zamachowców.
- Czy Zachód po tej fali zamachów zrewiduje swoją politykę wobec krajów muzułmańskich?
- Na pewno na krótką metę nic się nie wydarzy. Bo państwa zagrożone terrorem nie mogą okazać swojej słabości. Spełnienie żądań terrorystów, np. wycofanie się z Iraku, byłoby otwarciem drogi do eskalacji żądań. Już nie tylko ze strony Al Kaidy, ale również jakichkolwiek innych ekstremistów. Natomiast na dłuższą metę państwa Zachodu będą musiały siąść i przemyśleć swoją dotychczasową politykę wobec świata arabskiego. Bo gołym okiem widać, że jest ona nieskuteczna.
- Europa może zaostrzyć kurs wobec imigrantów muzułmańskich?
- Europa będzie powoli odchodziła od tego, co niektórzy nazywają poprawnością polityczną, a inni skrupulatnym przestrzeganiem praw człowieka. Na pewno zapewnienie nam większego bezpieczeństwa musi się wiązać z częściowym podtopieniem naszej wolności. A już wolności wyznawców islamu szczególnie.
- Dziękuję za rozmowę.