Wrocław. ZOO czeka na zwiedzających. Można pomóc ogrodowi w trudnych czasach
Koronawirus mocno uderzył w ZOO we Wrocławiu, które wiosną długo było zamknięte, a następnie musiało się zmierzyć z mniejszą liczbą zwiedzających. Obecnie ogród jest dostępny dla klientów, mimo zimowej aury i ciągle trwającej pandemii COVID-19.
Ostatnie miesiące nie są łatwe dla ZOO we Wrocławiu. Gdy wiosną koronawirus uderzył po raz pierwszy, ogród zoologiczny został zamknięty, aby zmniejszyć ryzyko rozprzestrzeniania COVID-19. Oznaczało to dla niego gigantyczne straty - placówka żyje głównie ze sprzedaży biletów.
Następnie ZOO we Wrocławiu otworzyło się na zwiedzających i zaczęło funkcjonować w nowym reżimie sanitarnym, ale chętnych do oglądania nietypowych gatunków zwierząt było mniej niż przed pandemia.
Wrocław. ZOO czeka na zwiedzających. Można pomóc ogrodowi w trudnych czasach
Obecnie ZOO we Wrocławiu pozostaje ciągle otwarte - mimo trwającej pandemii koronawirusa i obostrzeń wprowadzanych przez rząd w ostatnich tygodniach. Część wrocławian być może nawet nie jest tego świadoma, dlatego warto o tym przypomnieć. Tym bardziej że jesień i zima to świetny okres na wizytowanie ogrodu ze względu na mniejszą niż zwykle liczbę osób na jego terenie.
Koronawirus. Liczba zgonów rośnie. Dr Grzesiowski: "Jesteśmy u kresu wytrzymałości"
ZOO we Wrocławiu jest otwarte codziennie od godz. 9 rano. W dni powszednie można wejść na teren do godziny 15.00, w weekendy i święta do 16.00. Zwiedzanie możliwe jest godzinę dłużej.
W okresie zimowym i jesiennym do dyspozycji zwiedzających nadal jest ponad 100 wybiegów, gdzie podziwiać można rzadkie gatunki, spacerując przy tym pośród starodrzewia. Na wrocławian czekają liczne gatunki zwierząt - wydry europejskie, niedźwiedzie brunatnych, wilki, rysie, pantery śnieżne, pandy rude, sowy, renifery, zające bielaki czy wymarłe w naturze jelenie milu.
- Punktem obowiązkowym powinno być odwiedzenie tegorocznych, wybranych maluchów, by zobaczyć jak urosły - Suryę tygrysa sumatrzańskiego, koczkodana górskiego, leniwca dwupalczastego, manatów - Ambrożego i Letycję, scynki nadrzewne, jeżozwierze indyjskie, dikdika, lemury katta, takiny złote, pingwiny przylądkowe, żaby z Titcaca, zające bielaki, kapibary, gnu białobrode, sitatungi, czy muflony - mówi Joanna Kij z wrocławskiego zoo.
Wrocław. ZOO czeka. Oto, co można obejrzeć
W przypadku pogorszenia pogody i mrozu na zewnątrz, do dyspozycji zwiedzających są liczne pawilony, gdzie panują tropikalne warunki.
- Afrykarium - oceanarium, z około 250 gatunkami ryb oraz krokodylami nilowymi, mrównikami, mangustami, golcami, kotikami afrykańskimi, wolno fruwającymi ptakami oraz małymi antylopami dikdik do stada których dołączył niedawno samiec - Bacadi,
- Madagaskar z endemiczną fauną tej wyspy, gdzie mieszkają m.in. nowy gatunek - szerokostopki, lemury koroniaste, czy wari biało-czarne,
- Małpiarnia z małym koczkodanem górskim i leniwcem dwupalczastym na czele,
- Terrarium, gdzie można podziwiać bodaj największą różnorodność gatunków bezkręgowców, płazów i gadów w Europie; tu można odnaleźć m.in. najbrzydszą żabę świata z jeziora Titicaca, krytycznie zagrożone żółwie brunatne, młodziutkie jaszczurki bardzo rzadkiego scynka nadrzewnego, największe jaszczurki na świecie, nazywane smokami - warany z Komodo, czy wreszcie słynnego kajmana z Rędzina, którego odłowiono we Wrocławiu w październiku,
- Małpy człekokształtne z rodziną szympansów - Kasią, Solo i Bobim.