Wrocław. Wznowiono poszukiwania nurków w Sobótce. Akcja nie należy do łatwych
W poniedziałek o godz. 7.00 wznowiono poszukiwania trzech nurków, którzy nie wypłynęli na powierzchnię na terenie zalanej kopalni w Sobótce pod Wrocławiem. W akcję zaangażowano płetwonurków z kilku województw. Nie należy ona jednak do łatwych ze względu na trudny rejon do eksploracji.
W niedzielę na terenie zalanej kopalni Marcia Concordia w Sobótce pod Wrocławiem pojawiło się sześciu nurków, którzy postanowili poćwiczyć w tym rejonie. Trzech członków tej grupy nie wypłynęło na powierzchnię.
Wiadomo, że mamy do czynienia z doświadczonymi nurkami, który w cywilnej szkole brali udział w ćwiczeniach poprawiających umiejętności. Zaginęło dwóch instruktorów i jeden kursant.
Wrocław. Wznowiono poszukiwania nurków w Sobótce. Akcja nie należy do łatwych
W poniedziałek o godz. 7.00 wznowiono działania na terenie zalanej kopalni w Sobótce. Wcześniej trzeba było je przerwać ze względu na zapadające ciemności i kiepską widoczność.
Były premier wprost o konferencji ministrów: To było po prostu obrzydliwe
- Na tym etapie akcji prowadzony będzie rekonesans układu tuneli w zalanej kopalni; później zapadnie decyzja o sposobie prowadzenia dalszych działań - powiedział PAP dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratowniczej PSP we Wrocławiu.
W akcję zaangażowano płetwonurków z kilku województw. - Musieliśmy szukać ratowników w całym kraju, którzy mają specjalizację w nurkowaniu jaskiniowym. Jest grupa z Opola, grupa łączona z Lubuskiego i Wielkopolski, jest nurek z Gdańska i ratownicy z grupy ratownictwa górniczego z KGHM - dodał w rozmowie z PAP strażak.
W szkoleniu na terenie zalanej kopalni w Sobótce brał udział m.in. Marcel Korkuś, płetwonurek ekstremalny, który wielokrotnie pomagał już w poszukiwaniach osób zaginionych na terenie Wrocławia i Dolnego Śląska.