Wrocław. Trudne warunki na drogach. Jacek Sutryk wyjaśnia
Nocne opady śniegu sprawiły, że w sobotę warunki na drogach we Wrocławiu były fatalne. Głos w tej sprawie zabrał prezydent Jacek Sutryk. Jak zapewnił sternik miasta, na ulicach pojawiły się wszystkie pługopiaskarki.
W nocy z piątku na sobotę, zgodnie z zapowiedziami meteorologów, we Wrocławiu wystąpiły obfite opady śniegu. Jako że wilgoć pod białym puchem zaczęła zamarzać, to mieliśmy do czynienia z gołoledzią. Skończyło się to licznymi kolizjami i wypadkami na terenie stolicy Dolnego Śląska.
Wrocław. Trudne warunki na drogach. Jacek Sutryk wyjaśnia
Głos ws. stanu wrocławskich dróg zabrał Jacek Sutryk. Jak wyjaśnił prezydent Wrocławia, o poranku na ulice wyjechały wszystkie dostępne pługopiaskarki. Łącznie było ich 51. Pojazdy znajdowały się w akcji od godz. 3 nad ranem.
"Najpierw sypanie solą, później już odśnieżanie właściwe. Zabezpieczamy również ścieżki rowerowe, chodniki, przystanki" - napisał na Facebooku prezydent Wrocławia, który podkreślił, że spora część mieszkańców odzwyczaiła się od zimy, ale "jeśli już prószy, to bądźmy ostrożni".
Jarosław Kaczyński zachwala Daniela Obajtka. Szymon Hołownia komentuje
"Taka też uwaga techniczna, logistyczna: W danym momencie nigdy nie ma wszystkich pojazdów na akcji, bo zawsze kilka pozostaje w bazie na ponownym załadunku" - dodał Sutryk.
Jak poinformował prezydent Wrocławia, jeden załadunek pługopiaskarki wystarcza na 1-2 godz. pracy. Jest to uzależnione od intensywności opadów. Dlatego też ciężarówki co pewien czas muszą zjeżdżać na bazę, aby uzupełnić sól czy piasek.
Między godz. 4 a godz. 7 nad ranem we Wrocławiu spadło 8-10 cm śniegu. "Nie da się tego zrobić w 2-3 godziny. To szczególnie dla tych krytykujących, wszystkowiedzących o odśnieżaniu miasta" - podsumował Sutryk.