Wrocław. Noblistka na Spitsbergenie. Dzieła zebrane Olgi Tokarczuk trafią do "Biblioteki Końca Świata"
Cyfrowe specjalne wydanie dorobku pisarki spocznie w arktycznym magazynie, stworzonym na wypadek katastrofy ludzkości. Istnieje tam już "Spichlerz Końca Świata" - kolekcja nasion niemal wszystkich roślin. Informacja o zakwalifikowaniu wrocławskiej noblistki do autorów, których twórczość musi przetrwać dla potomności nawet w obliczu końca cywilizacji, przekazana została podczas inauguracji działalności fundacji Olgi Tokarczuk.
- Jestem zawiedziona tym, co się z nami dzieje. To obniżanie się standardów demokracji, współżycia, kultury międzyludzkich relacji następuje w zastraszającym tempie na naszych oczach. Najgorsze jest poczucie bezradności i wiary w jakiekolwiek zmiany. Po to, by ratować nas przed upadkiem, założyliśmy naszą fundację - wyjaśniła Olga Tokarczuk podczas sobotniej konferencji, na której przedstawione zostały założenia przedsięwzięcia noblistki.
Fundacja w swój program wpisuje cztery filary - chce zajmować się przyszłością, równością, twórczością i czułym nastawieniem do świata. "W ramach wydarzeń zaplanowanych przez Fundację artyści, naukowcy i kuratorzy spróbują zaprojektować nowy świat. Fundacja w szczególny sposób wspierać będzie twórczość kobiet" - zapowiada zarząd nowej organizacji. Planowany jest też projekt edukacyjny wokół Nagrody Nobla, a pod hasłem "Zezwierzęcej" odbędzie się cykl debat poświęconych prawom zwierząt.
Wrocław. Noblistka na Spitsbergenie. Dzieła zebrane Olgi Tokarczuk trafią do "Biblioteki Końca Świata". Fundacja ma ratować świat
Zapowiedziana została także nowa książka autorki "Biegunów" i "Ksiąg Jakubowych". "Czuły narrator" - dwanaście wyselekcjonowanych, najważniejszych esejów i wykładów, które ukażą się nakładem Wydawnictwa Literackiego 12 listopada, to pierwszy tytuł publikacji noblistki po otrzymaniu rok temu nagrody.
Pisarka odniosła się także do polityczno-społecznej sytuacji w Polsce. - Nie mam wyobraźni politycznej i nie wiem, czy szczucie na ludzi LGBT jest czystą grą polityczną, czy odbywa się na naszych oczach ogromnie niebezpieczny proces, który może doprowadzić do katastrofy. Nie wiem, dlaczego jest zgoda na ucisk i przemoc, której przejawy już widzimy. Szykujemy sobie piekło - ubolewa noblistka.