Wrocław. Las Pilczycki zaledwie 8 kilometrów od centrum. Chrońmy skarb natury
Apel o wspólną troskę nad dzikim terenem, leżącym w miejskiej strukturze, zamieszkałym przez wiele gatunków dzikich zwierząt, wystosowało do prezydenta miasta i Dyrekcji Lasów Państwowych kilka organizacji zrzeszających lokalnych aktywistów. Chodzi o wyłączenie tej przestrzeni spod gospodarki leśnej, objęcie go ochroną i wykorzystanie do celów edukacyjnych.
"Porozumienie dla Lasu Pilczyckiego" zjednoczyło Akcję Nasze Miasto, Nasze Maślice, osiedlowe rady Maślic, Pilczyc i zjednoczonych osiedli Pilczyce - Kozanów - Popowice Północne, organizację MojePopo. Aktywiści wysłali już pisma do prezydenta Jacka Sutryka i do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych. W piątek ich działania wsparła posłanka Małgorzata Tracz. Działacze wspólnie tłumaczyli, dlaczego zielone, leśne tereny Pilczyc, obszar Natura 2000, wart jest szczególnego potraktowania, szczególnie w dobie kryzysu klimatycznego.
 Las Pilczycki to dom dla wielu gatunków flory i fauny, bliski teren spacerowy dla wielu mieszkańców Wrocławia. "Porozumienia dla Lasu Pilczyckiego" może pomóc w ochronie i renaturalizacji lasu, a jednocześnie umożliwić czerpanie z niego wartości edukacyjnych.
Las Pilczycki to faktycznie natura na wyciągnięcie ręki dla wszystkich mieszkańców Wrocławia, nie tylko dzielnic zachodnich. Wystarczy wsiąść w tramwaj jadący w kierunku Stadionu Miejskiego i wysiąść na ostatnim przystanku, by dostać się w miejsce, w którym żyją lisy, dziki, borsuki, wiele gatunków ptaków.
Wrocław. Las Pilczycki zaledwie 8 kilometrów od centrum. Chrońmy skarb natury
To naturalny teren, choć często problemem są tu zdarzenia, jakie są specyficzne dla leśnych obszarów położonych tak blisko aglomeracji: dziki mają konflikt z działkowiczami, leśnej dziczy szkodzą ludzie wywożący po kryjomu śmieci i tworzący w naturalnej przyrodzie nielegalne wysypiska i gruzowiska, leśnicy w naturalny sposób gospodarują na swojej przestrzeni i tną drzewa, jak popadnie. Sygnatariuszom „Porozumienia dla Lasu Pilczyckiego” chodzi o to, by zaprzestano pozyskiwania drewna z tej leśnej struktury.
Zgoda i jednoznaczna opinie w tej sprawie wielu osiedlowych organizacji powinna przekonać władze Wrocławia i regionalne kierownictwo lasów państwowych, że warto zrobić coś dla wrocławskiej przyrody, nie tylko tej na miejskich skwerach i klombach.