RegionalneWrocławWrocław. Koronawirus w korporacji. Sanepid przekonuje, że nie ma nowego ogniska choroby

Wrocław. Koronawirus w korporacji. Sanepid przekonuje, że nie ma nowego ogniska choroby

W niedzielę potwierdzono zakażenie koronawirusem pracownika jednej z firm windykacyjnych na terenie Wrocławia. Mężczyzna pracował w biurowcu przy ulicy Szczytnickiej. Sanepid przekonuje, że nowego ogniska choroby nie ma.

Wrocław. Koronawirus w korporacji. Sanepid przekonuje, że nie ma nowego ogniska choroby
Źródło zdjęć: © Pexels
Katarzyna Łapczyńska

Pracownik korporacji Ultimo jest zakażony koronawirusem - podała "Gazeta Wrocławska". Firma windykacyjna zapewnia, że wdrożyła wszelkie środki bezpieczeństwa. Mężczyzna miał kontakt z kilkudziesięcioma pracownikami z biurowca. Sanepid przekonuje jednak, że budynek przy Szczytnickiej nie jest nowym ogniskiem choroby.

Rzeczniczka Ultimo informuje, że o chorobie zakażonego zostali poinformowani inni pracownicy. - Nie mieliśmy wówczas jeszcze potwierdzonej informacji o pozytywnym wyniku testu naszego pracownika. Prosiliśmy osoby, które były w ostatnim tygodniu na zmianie rotacyjnej, by obserwowały swój stan zdrowia i ograniczyły kontakty zewnętrzne - wyjaśnia w "Gazecie Wrocławskiej" rzeczniczka Ultimo, Anna Woźniak.

Wrocław. Koronawirus w korporacji. Sanepid przekonuje, że nie ma nowego ogniska choroby

Jeszcze przed potwierdzeniem zakażenia u mężczyzny, firma przygotowała listę osób, z którymi pracownik miał kontakt. Osobom tym kazano pozostać w domach. Sam mężczyzna poinformował sanepid o tym, z kim się kontaktował. Zakażony czuje się dobrze i nie ma objawów choroby.

Informacje o koronawirusie w biurowcu otrzymał również właściciel budynku przy Szczytnickiej. W ostatni piątek biura zostały zamknięte. Przeprowadzono w nich dezynfekcje. W Ultimo też doszło do zmian. W biurze zaczęła pracować druga zmiana pracowników, a pozostali zostali skierowani na home office. - Sanepid natomiast podejmuje decyzje, kto ewentualnie znajdzie się na kwarantannie i kto zostanie objęty badaniem - przekonuje Woźniak.

Wrocławski sanepid twierdzi, że sytuacja jest pod kontrolą i nie mamy do czynienia z nowym ogniskiem choroby we Wrocławiu.

Zgodnie z ostatnim raportem wojewody dolnośląskiego Jarosława Obremskiego, od początku pandemii na Dolnym Śląsku potwierdzono 3073 przypadków COVID-19. 2505 osób zostało już uznanych za wyleczonych. Obecnie w szpitalach pozostaje ciągle 113 osób zakażonych koronawirusem.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)