Wrocław. Jacek Sutryk zda raport ze stanu miejskich finansów
Głosowanie nad absolutorium budżetowym dla prezydenta Wrocławia czeka radnych w środę. Prezydent Sutryk, który przedstawi radzie wykonanie budżetu w 2019 roku już wie, że w przyszłym roku tak dobrze już nie będzie.
Epidemia koronawirusa odbije się na przyszłych miejskich finansach. Jak bardzo odczują długofalowe skutki pandemii wrocławianie, zależy - jak zaznacza prezydent - od zaangażowanej i dalekiej od polityki pracy samorządowców.
Apel o polityczne zdystansowanie jest tu nie bez podstaw. Nie ma wątpliwości, że klub Prawa i Sprawiedliwości w radzie miejskiej będzie miał szereg wątpliwości, skrytykuje wszystkie działania prezydenta i zagłosuje przeciwko udzieleniu Sutrykowi absolutorium z wykonania budżetu za 2019 rok.
#
Na to prezydent jest gotowy, choć nie ma pewności, że postawę radnych PiS przyjmie z kamienną twarzą. Może zdenerwować się, tak jak wtedy, gdy radny Andrzej Kiljanek komentował, że Sutryk bierze chwilówki. Prezydent zareagował ostro, ucinając, że tak może mówić tylko ktoś, kto na miejskich finansach się kompletnie nie zna. Ten konflikt pomiędzy dwoma samorządowcami ma jeszcze inne odsłony - prezydent wie, że może spodziewać się tylko eskalacji krytyki ze strony radnych PiS, choćby za to, że wspiera marsze równości, sprzyja rowerom w miejskiej przestrzeni i uczestniczy w ruchu samorządowców niepokornych wobec rządu.
Raport, jaki przedstawi w środę, to zamknięcie pierwszego pełnego roku jego pracy. To będzie nadal sesja rady w koronawirusowej epidemii - fizycznie obecnych może być tylko po dwóch radnych z każdego klubu, reszta ma prawo do głosu online, ale nie do osobistej obecności.
Zobacz też: Archeologiczna sensacja w Krakowie. Przypadkiem odkryli cmentarz