Wrocław. Bójka pieszego z taksówkarzem. Policja nie reaguje

Popularny w serwisie YouTube profil "Stop Cham" opublikował nagranie z zajścia, do którego doszło we Wrocławiu w środę (24 czerwca). W okolicach ul. Buforowej i Strawińskiego pieszy pobił się z taksówkarzem. Bulwersujący jest fakt, że w momencie szamotaniny drogą przejeżdżał policyjny radiowóz, a siedzący w środku funkcjonariusze nawet nie zainteresowali się bójką.

Na filmie widać jak taksówkarz, jadący Skodą Rapid, postanawia wyprzedzić w ostatnim momencie dostawcze Renault Kangoo. Do manewru dochodzi jednak na przejściu dla pieszych, co oznacza, że kierowca taksówki złamał tym samym przepisy. Na tym jednak nie koniec.

Na przejściu akurat znajdował się mężczyzna, który niewiele brakowało, a zostałby potrącony przez taksówkarza. Pieszy pod wpływem nerwów uderzył w taksówkę, która po chwili się zatrzymała. Po upływie kolejnych sekund obaj panowie zaczęli okładać się pięściami. Rozdzielać musieli ich inni kierowcy stojący w korku.

W trakcie bójki ul. Strawińskiego przejeżdżał policyjny radiowóz. Funkcjonariusze nie zatrzymali się jednak ani na moment. Jeden ze świadków zdarzenia pobiegł za policyjnym Oplem, ale na próżno.

Jak wyjaśnił w rozmowie z "Gazetą Wrocławską" asp. szt. Łukasz Dutkowiak z wrocławskiej policji, funkcjonariusze nie zatrzymali się, bo byli wezwani na inną interwencję. Internauci nie dają jednak wiary tym tłumaczeniom. Jako że w czwartek film z bójki na ulicach Wrocławia zaczął podbijać Facebooka i YouTube, w komentarzach nie zostawiają oni suchej nitki na zachowaniu policji.

Policja wie już o nagraniu i się z nim zapoznała. Dzięki temu udało jej się ustalić nazwisko właściciela taksówki. Wszystko wskazuje na to, że poniesie on konsekwencje swojego wybryku i złamania przepisów, bo wyprzedzanie czy też omijanie innych pojazdów w obrębie przejścia dla pieszych jest zabronione.

Czytaj także: Wrocław. Ktoś wrzucił szczeniaki do kosza na śmieci

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.