Wrocław: 14 uczestników marszu niepodległości zatrzymanych
Niedzielny marsz niepodległości został ekspresowo rozwiązany. Narodowcy wykazywali agresję, nie stosowali się do upomnień policji. 5 osób zostało rannych, funkcjonariusze zatrzymali 14 uczestników marszu.
Zamieszki podczas marszu niepodległości
Marsz narodowców wystartował z Wyspy Słodowej 11 listopada w godzinach wieczornych. Manifestacja rozpoczęła się od przemówienia byłego księdza Jacka Międlara. Międlar to jeden ze współorganizatorów i zdeklarowany narodowiec. Jak wskazuje policja, już w czasie przemowy uczestnicy odpalali race i wykrzykiwali antysemickie hasła, nie reagowali na ostrzeżenia służb. Po przejściu kilkuset metrów - na ulicy Dubois - funkcjonariusze zatrzymali manifestantów, wykorzystując do tego m.in. armatki wodne oraz gaz łzawiący. Rzecznik policji podał, że w stronę policjantów rzucano race, kamienie i butelki.
Najbardziej agresywni uczestnicy zostali zatrzymani przez policję, będą doprowadzeni do prokuratury. Na ten moment jest to 14 osób, jednak wciąż sprawdzane są nagrania monitoringu miejskiego, niewykluczone więc, że liczba się powiększy. W sumie niegroźnie rannych zostało 5 osób, w tym 3 policjantów.
3 zawiadomienia do prokuratury
Zarówno magistrat, jak i sam prezydent Jacek Sutryk chcą skierować do prokuratury 3 zawiadomienia:
• w związku z wzywaniem do nienawiści w przemowach rozpoczynających manifestację,
• dotyczące filmiku Jacka Międlara, w którym życzy urzędnikom „publicznego linczu”,
• związane z antysemickim wpisem na stronie internetowej Jacka Międlara, w którym pisze m.in. o zbrojeniu się przeciwko żydowskiemu zagrożeniu.
Urząd Miasta będzie domagał się na tej podstawie uznania popełnienia przestępstwa z art. 126 kodeksu karnego, grozi za nie 5 lat pozbawienia wolności. Jacek Międlar również deklaruje chęć złożenia zawiadomienia do prokuratury, jego zdaniem 11 listopada, w czasie marszu doszło m.in. do przekroczenia kompetencji.
Marsz narodowców
Przypomnijmy, że marsz niepodległości w zeszłym roku również został rozwiązany. Prezydent wyraził warunkową zgodę na tegoroczną manifestację, po pozytywnej opinii policji. Służby nie miały informacji o planowanych działaniach uczestników, które mogłyby zagrażać bezpieczeństwu mieszkańców Wrocławia. Magistrat ostrzegał jednak, że marsz niepodległości będzie monitorowany i natychmiast rozwiązany w przypadku nieprawidłowego zachowania uczestników.