Wałbrzych. Zwrócili mu uwagę na ulicy. Rzucił się z pięściami
Starsze małżeństwo zwróciło uwagę jednemu z mężczyzn na ulicy Wałbrzycha, gdy ten nieprawidłowo zaparkował swój samochód i zablokował przejście pieszym. Kierowca źle zareagował jednak na zgłaszane uwagi i zaatakował rozmówcę. 64-latek ze złamanym nosem trafił do szpitala.
Jak informuje dolnośląska policja, starsze małżeństwo spacerując ulicami wałbrzyskiego Podzamcza zwróciło uwagę, że jeden z samochodów w pobliżu ich miejsca zamieszkania został zaparkowany w taki sposób, że utrudnia ruch pieszym. Mężczyzna i kobieta postanowili zatem zwrócić uwagę kierowcy, że źle ustawił swój pojazd i powinien go przeparkować.
- Ten jednak zaczął wykrzykiwać wulgaryzmy w kierunku wałbrzyszan i ostatecznie uderzył 64-latka w twarz, łamiąc mu nos. Następnie agresor wsiadł do samochodu i odjechał - informuje podkom. Wojciech Jabłoński z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Wałbrzych. Zwrócili mu uwagę na ulicy. Rzucił się z pięściami
O sprawie poinformowano policjantów z wałbrzyskiego komisariatu, którzy rozpoczęli działania mające na celu ustalenie tożsamości agresywnego mężczyzny. Po zgromadzeniu cennych informacji udało się zatrzymać podejrzanego.
Piesi dostają nieproporcjonalnie dużo mandatów. Policjant tłumaczy dlaczego
- Okazał się nim 45-letni wałbrzyszanin, który dodatkowo posiadał aktywny dożywotni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi i nie powinien od 2017 roku wsiadać za kierownicę samochodu - dodaje podkom. Wojciech Jabłoński.
Mężczyzna przyznał się do popełnienia obu przestępstw. 45-latek może trafić za kraty więzienia nawet na 5 lat.
Prokuratora Rejonowa w Wałbrzychu zastosowała w stosunku do podejrzanego środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego oraz poręczenia majątkowego w kwocie 15 tys. zł.