Strajk kobiet. Wrocław. Kobieta kopnięta w brzuch. Wszystko zostało nagrane
Środowy strajk kobiet we Wrocławiu został zakłócony przez narodowców, którzy dopuścili się kilku ataków na manifestujących. W jednym ze zdarzeń ucierpiała kobieta, która została kopnięta w brzuch. Do sieci trafiło nagranie incydentu.
30.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:30
Aborcja w Polsce. W środę strajk kobiet we Wrocławiu przyciągnął na ulice ponad 70 tys. mieszkańców - był to największy protest od momentu decyzji Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że przerywanie ciąży w przypadku stwierdzenia poważnej wady genetycznej płodu jest sprzeczne z ustawą zasadniczą.
Niestety, środowy protest został też zakłócony przez grupę narodowców, która w kilku miejscach Wrocławia napadła na demonstrujących. W jednym z zajść ucierpiała kobieta, którą zamaskowany mężczyzna kopnął w brzuch.
Strajk kobiet. Wrocław. Kobieta kopnięta w brzuch. Wszystko zostało nagrane
Do tej pory media najwięcej uwagi poświęcały wydarzeniu ze skrzyżowania ul. Krupniczej z ul. Kazimierza Wielkiego, gdzie jeden z napastników zaatakował dziennikarkę "Gazety Wyborczej", wskutek czeka upadła ona na ziemię i uderzyła o krawężnik.
Wcześniej doszło do ataku przy budynku Akademii Sztuk Pięknych. Do sieci właśnie trafiło nagranie, na którym widać, jak bojówkarze biją demonstrujących - w trakcie zajścia jedna z kobiet zostaje kopnięta w brzuch, po czym zwija się z bólu.
Nagranie w social mediach opublikował pan Marcin. "Specjalnie nie wskazuję tu na nikogo palcem, bo eskalacja przemocy i agresji nie jest niczym dobrym. Zachowanie takie jest karygodne i godne potępienia. Z tego, co słyszałem, jesteście ludźmi honoru, szanuję to, ale żeby kobietę z buta kopać w brzuch! Zostawię to bez komentarza" - napisał.
"Mam nadzieje, że to był incydent i już się nie powtórzy podczas protestów" - dodał w swoim wpisie autor nagrania.
Jak podkreślił, podczas incydentu jeden z mężczyzn "przypadkowo" wytrącił mu z ręki aparat. Wskutek tego pan Marcin stracił obiektyw wart kilka tysięcy złotych. "Jest to dla mnie ogromna strata, ponieważ podczas pandemii moja branża została zamrożona i jest to dla mnie dość trudny czas" - stwierdził.
Strajk kobiet. Wrocław. Jeden z napastników zatrzymany
W czwartek policja zatrzymała z kolei mężczyznę, który odpowiedzialny jest za atak na dziennikarkę "Gazety Wyborczej", do którego doszło na skrzyżowaniu ul. Krupniczej z ul. Kazimierza Wielkiego.
Według ustaleń "Wyborczej", jest to 32-letni Robert G., który na co dzień działa w grupie kibicowskiej Ultras Silesia, odpowiadającej za oprawy podczas meczów Śląska Wrocław.
Niewykluczone, że dojdzie do kolejnych zatrzymań, bo policja ciągle analizuje to, co wydarzyło się podczas środowego protestu. "Funkcjonariusze wylegitymowali i ustalili tożsamość 180 osób, między innymi w rejonie ulicy Kazimierza Wielkiego, Traugutta, Placu Dominikańskiego oraz terenu Ostrowa Tumskiego. Policjanci zabezpieczają również monitoring z tych miejsc, celem dalszych, ewentualnych czynności" - informowała w czwartek Komenda Miejska Policji we Wrocławiu.