Powrót do szkoły. Dziecko zakaziło się koronawirusem w szkole. Czy można ubiegać się o odszkodowanie?
Powrót do szkoły. Mimo pandemii koronawirusa w rozpoczynającym się roku szkolnym dzieci będą uczyć się stacjonarnie. Wielu rodziców obawia się jednak zarażenia uczniów wirusem COVID-19. Czy można ubiegać się o odszkodowanie za zakażenie dziecka w szkole?
Powrót do szkoły. Ministerstwo Edukacji Narodowej już kilka tygodni temu ogłosiło, że od 1 września szkoły będą funkcjonować normalnie, mimo panującej pandemii. Zalecane środki ostrożności nie przekonują jednak wszystkich rodziców. Część z nich obawia się, że ich dzieci zachorują.
Powrót do szkoły. Dziecko zakaziło się koronawirusem w szkole. Czy można ubiegać się o odszkodowanie?
Czy można ubiegać się o odszkodowanie za zakażenie koronawirusem w szkole? Część prawników uważa, że nie, ponieważ nie ma podstawy prawnej, która umożliwiałaby takie kroki.
- Myślę, że wielu rodziców będzie próbowało dochodzić od szkoły odpowiedzialności na zasadzie winy, która mogłaby polegać na niezapewnieniu właściwego nadzoru nad uczącymi się dziećmi. Pamiętajmy, że szkoła musi zagwarantować bezpieczne i higieniczne warunki do nauki i przebywania uczniów w szkole - komentuje w "Dzienniku Gazeta Prawna" prawnik Adam Walas.
Teoretycznie niedopatrzenia ze strony szkoły można łatwo udowodnić. Wystarczy poprosić dzieci o wykonanie zdjęć telefonami komórkowymi. Oczywistym jest, że podczas normalnego funkcjonowania szkoły nie da się upilnować wszystkiego. Zawsze pozostaną niewielkie niedociągnięcia, które w razie potrzeby mogą zostać wykorzystane przeciwko placówce.
Podstawowym warunkiem wejścia dziecka do szkoły jest brak objawów chorobowych sugerujących infekcję dróg oddechowych. Jego domownicy nie mogą przebywać na kwarantannie lub w izolacji. Opiekunowie przyprowadzający i odbierający uczniów również nie mogą wykazywać żadnych objawów chorobowych ze strony układu oddechowego.