Poszukiwania 3,5‑letniego Kacperka. Quadowcy i georadar w akcji. Ciągle bez przełomu
Trwa akcja poszukiwawcza 3,5-letniego Kacperka w Nowogrodźcu. W środę włączyli się w nią miejscowi quadowcy, którzy przybyli na miejsce z Legnicy, Jeleniej Góry i kilku innych miast. Z Katowic sprowadzono też georadar, który ma zbadać strukturę ziemi na działce i przy korycie rzeki Kwisa.
07.05.2020 07:33
Już ponad tydzień trwa akcja poszukiwawcza 3,5-letniego Kacpra w Nowogrodźcu na Dolnym Śląsku. Chłopiec zaginął wieczorem 27 kwietnia w okolicach ogrodów działkowych, po tym jak jego ojciec stracił go z pola widzenia. Najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada, że dziecko wpadło do płynącej w pobliżu Kwisy.
Poszukiwania 3,5-letniego Kacpra. Quadowcy zaoferowali pomoc
W środę w Nowogrodźcu pojawili się quadowcy z kilku dolnośląskich miejscowości - m.in. Legnicy, Szklarskiej Poręby i Jeleniej Góry. Zgłosili oni chęć pomocy w poszukiwaniach zaginionego chłopca.
- Możemy poruszać się w trudnym terenie obok rzeki, czy nawet samą rzeką. Potrafimy to robić dobrze i skutecznie. Chcemy pokazać, że nie jest tak jak niektórzy myślą, że rozjeżdżamy tylko drogi leśne i bezdroża. Zawsze jesteśmy gotowi pomagać innym - powiedział portalowi bolec.info Daniel z Legnicy, jeden z organizatorów akcji.
Wcześniej policja nie korzystała z pomocy ochotników. Anna Kublik-Rościszewska, rzecznik prasowa bolesławieckiej policji, mówiła Wirtualnej Polsce, że służby skupiają się na innych działaniach operacyjnych. Równocześnie policja otrzymuje wiele informacji od mieszkańców Nowogrodźca. Głównie za pośrednictwem telefonu. - One są na bieżąco weryfikowane - stwierdziła Kublik-Rościszewska.
Poszukiwania 3,5-letniego Kacpra. Georadar sprowadzony z Katowic
Jako że akcja poszukiwawcza nie przynosi pożądanych efektów, policja sięga po kolejne środki w celu znalezienia Kacpra. We wtorek na miejsce sprowadzono specjalnie szkolone psy z Saksonii, które podjęły trop i skierowały się w kierunku wody. To uprawdopodobnia tezę, że 3,5-latek wpadł do Kwisy.
Natomiast w środę do Nowogrodźca sprowadzono specjalny georadar, który na co dzień jest na wyposażeniu katowickiej policji. Ma on pomóc w zbadaniu ewentualnych zmian w strukturze ziemi na działce, na której Kacperek bawił się z ojcem i wzdłuż koryta Kwisy.
Zaginięcie Kacpra. Zarzuty dla ojca
W momencie zaginięcia Kacpra, opiekę nad nim miał sprawować ojciec - Rafał B. Mężczyzna usłyszał już zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Grozi mu za to do 5 lat więzienia.
Mężczyzna miał na działce pomagać sąsiadowi w cięciu drzewa, po czym zorientował się, że nie potrafi dostrzec w okolicy syna. Najpierw zaczął poszukiwania Kacpra na własną rękę, później zawiadomił policję.
Po dotarciu służb na miejsce, funkcjonariusze stwierdzili, że Rafał B. jest pijany. Badanie alkomatem wykazało 0,7 promila. Zdaniem matki chłopca, wypił on alkohol pod wpływem stresu tuż przed przyjazdem policji.
Jak się okazało, mężczyzna był poszukiwany przez policję za nieodbycie kary za przestępstwo przeciwko mieniu. Matka Kacpra twierdzi jednak, że służby doskonale wiedziały o tym, gdzie znajduje się Rafał B. Niedawno cała rodzina znajdowała się bowiem na kwarantannie i była kilkukrotnie kontrolowana przez funkcjonariuszy.
Poszukiwania Kacperka. Policja prosi o pomoc
Chłopiec w dniu zaginięcia był ubrany w czarne spodnie typu bojówki, koszulkę w poziome pasy biało-czerwone z nadrukiem głowy Myszki Miki i szare sportowe buty. Może mieć przy sobie dziecięcy rowerek.
Policja prosi osoby, które będą miały informacje o tym, gdzie znajduje się chłopiec lub będą mogły pomóc w ustaleniu jego miejsca pobytu, o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Bolesławcu - numer telefonu 75 64 96 200 lub 201.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.