Pościg i strzały w Strzelinie. Kierowca w końcu został schwytany
Sceny niczym z filmów akcji rozegrały się w Strzelinie, gdzie kierowca samochodu dostawczego nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Policjanci ruszyli za nim w pościg, a po kilku kilometrach oddali strzał ostrzegawczy, a kolejny w opony pojazdu. Kierowca auta się zatrzymał, po czym rozpoczął pieszą ucieczkę. Po kilku godzinach udało się go schwytać.
W środę w Strzelinie na Dolnym Śląsku doszło do pościgu za samochodem dostawczym, którego kierowca nie zatrzymał się do kontroli drogowej. W tej sytuacji funkcjonariusze strzelińskiej drogówki ruszyli w pościg za mężczyzną.
- Mężczyzna nie reagował, przyspieszył i zaczął uciekać. Funkcjonariusze ruszyli za nim ulicami miasta. Pomimo wciąż wydawania sygnałów świetlnych i dźwiękowych, obligujących do niezwłocznego zatrzymania, kierujący kontynuował ucieczkę, w trakcie której kilkukrotnie usiłował zepchnąć oznakowany radiowóz z drogi - informuje asp. szt. Monika Kaleta z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Pościg i strzały w Strzelinie. Kierowca w końcu został schwytany
Po kilku kilometrach jeden z policjantów postanowił oddać strzał ostrzegawczy, a kolejny trafił już w oponę ściganego pojazdu. Kierowca samochodu dostawczego zatrzymał się, ale nie zakończyło to całej akcji. Mężczyzna postanowił bowiem uciekać pieszo. Przez kilka godzin udawało mu się ukrywać przed stróżami prawa.
Podwyżki dla polityków. Senator z klubu PiS o "gigantycznych zaniedbaniach"
- Policjanci zatrzymali dostawczego Peugeota, jednak na tym ucieczka desperatów nie zakończyła się. Kierujący, jak również pasażer, opuścili pośpiesznie pojazd i zaczęli uciekać pieszo - dodaje asp. szt. Kaleta.
O ile 22-letniego pasażera udało się schwytać natychmiast, o tyle 20-letni kierowca samochodu dostawczego przez kilka godzin umiejętnie skrywał się przed policjantami. Jego poszukiwań nie ułatwiał fakt, że zatrzymany pasażer twierdził, że nie zna tożsamości mężczyzny, z którym podróżował.
Ostatecznie, po trwającej kilka godzin akcji, kierowcę samochodu dostawczego udało się schwytać. Jak się okazało, jest to mieszkaniec powiatu wrocławskiego.
- Teraz śledczy badają wszystkie okoliczność przedmiotowego zdarzenia, które będą stanowić podstawę do przedstawienia zatrzymanym mężczyznom zarzutów - podsumowuje asp. szt. Kaleta.