Michałowice. Teatr Nasz może być wasz. Milusin na sprzedaż. Koniec prywatnej sceny
Spektakle? Nieprędko. Goście w bazie noclegowej? Jeszcze nie. Niepewna sytuacja teatrów i bezruch w hotelarstwie to powód decyzji właścicieli Teatru Naszego, placówki kulturalnej istniejącej od prawie trzydziestu lat, o sprzedaży Milusina. - Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść - mówi Jadwiga Kuta, połowa teatralnego duetu.
08.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 18:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Koronawirus i stagnacja wynikająca z obostrzeń pandemicznych, które nakazują zamknięcie teatrów oraz zakaz korzystania z bazy noclegowej w innych sytuacjach niż służbowe wyjazdy skłoniła Jadwigę i Tadeusza Kutów, właścicieli Teatru Naszego do wystawienia na sprzedaż swojego dokonania - tworzonej przez trzy dekady infrastruktury wiejskiej teatralnej rezydencji.
Teatr Nasz to niepowtarzalne przedsięwzięcie w polskich realiach kultury. Kameralna scena autorska z Michałowic, wsi położonej w pobliżu Piechowic, zasłynęła nie tylko dzięki niestandardowej formule, ale również ciekawemu repertuarowi, kierowanemu do różnych grup odbiorców.
W wykonaniu aktorskiego małżeństwa oglądać można było zarówno komedie, kabarety, koncerty i recitale, przedstawienia dla dzieci i nowatorską publicystykę teatralną. Teatr Nasz to rodzinna scena, na której często gościli przyjaciele artystów - absolwentów wrocławskiej szkoły teatralnej, którzy po studiach pracowali w dwóch zinstytucjonalizowanych teatrach w Jeleniej Górze i w Toruniu, a potem postanowili założyć własną, domową scenę.
W 1990 roku kupili stary, zrujnowany dom w Michałowicach, odremontowali go i wybudowali salę teatralną. Z czasem wokół pojawiło się też zaplecze pozwalające na przenocowanie coraz większej ilości widzów, którzy do Michałowic przyjeżdżali nie tylko na spektakle, ale też na magiczne wieczory z teatrem w niezwykłym otoczeniu natury.
Teatr Nasz występował też w innych miejscach - w miastach i wsiach, w domach kultury i na renomowanych scenach, na teatralnych festiwalach. Artyści z Michałowic znani są też przez fanów programu "HBO na stojaka”. Od 2017 roku twórcy jednak skupili się wyłącznie na przedstawieniach autorskich. W ostatnich latach teksty sceniczne Tadeusza Kuty realizowane są też w innych teatrach.
Michałowice. Teatr Nasz może być wasz. Pandemia przyspieszyła decyzję o sprzedaży
Teraz kompleks teatralno-hotelowy, nazwany przez właścicieli Milusin, który powstawał przez trzy dekady, idzie pod młotek. - Nie widzimy szansy na dalsze utrzymanie obiektu. Tę decyzję podejmujemy bez sentymentów. Od marca mierzymy się z ogromnymi problemami. Przyjaciele teatru pomagali nam przetrwać ten czas, ale dłużej się nie da - mówi wroclaw.wp.pl Jadwiga Kuta.
Aktorka wierzy, że dokonania Teatru Naszego obronią się same, a teatr w obecnych czasach będzie musiał pójść inną drogą. - My jesteśmy z epoki papieru, jak w tekście Osieckiej - łatwopalni. Nie dla nas przedstawienia online i streamowe spektakle, nie będziemy się ścigać z czasem - mówi. - Każdy dobry zawodnik, który ma osiągnięcia, wie też, że trzeba w którymś momencie zmienić zajęcie i stać się trenerem. Kiedyś trzeba ze sceny zejść. Tym razem po to, aby przetrwać.
Właściciele tego wyjątkowego, całkowicie prywatnego teatru nie mają złudzeń i nie oczekują, że stworzony przez nich kompleks nadal utrzyma teatralny charakter. - Duch teatru jest ważny, ale w obecnych czasach artyści są mało potrzebną klasą. Sztuką nie da się już opłacić rachunków. Wiedzieliśmy, że taki moment nadejdzie, ostatnie wydarzenia tylko nas umocniły w tym przekonaniu i zmobilizowały do poważnych decyzji - dodaje Jadwiga Kuta.
Michałowice. Teatr Nasz może być wasz. Milusin sobie poradzi
Teatralny obiekt w Michałowicach to trzy niezależne domki i dwa studia mogące pomieścić prawie 50 osób. Sala, w której odbywały się przedstawienia, nadaje się na kameralne koncerty, warsztaty, spotkania, medytacje, projekcje filmowe, zajęcia. Może też pełnić rolę studia nagrań. Kolejne pomieszczenie, zwane Salą Pod Wielkim Grzybem to idealne miejsce na rodzinne spotkania przy grillu, czy plenerowe biesiady, których organizatorzy nie muszą martwić się o pogodę.
Dawny teatr w Michałowicach może więc stać się kameralnym domem weselnym, miejscem rekreacji i aktywnego wypoczynku lub ośrodkiem medytacji lub pracy twórczej. Może być dochodową placówką, położoną w wyjątkowym miejscu w Karkonoszach. Tylko wcześniej musi zniknąć pandemia i wszystkie związane z nią ograniczenia, paraliżujące turystykę i życie społeczne.