Koronawirus w Polsce. Przedszkolaki na kwarantannie. Jedno z dzieci ma COVID-19
Jedno z dzieci uczęszczających do niepublicznego przedszkola w Złotoryi ma koronawirusa. Dla reszty podopiecznych placówki oznacza to kwarantannę oraz obowiązkowe badania na obecność COVID-19.
11.08.2020 10:00
Jak przekonuje inspektor sanitarny Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Złotoryi, dziecko nie zaraziło się w przedszkolu. - Dostaliśmy wynik badania jednego z podopiecznych placówki, jest on dodatni. Domniemanie jest takie, że zaraziło się ono na imprezie rodzinnej. Z tego też powodu musimy poddać kwarantannie wszystkie dzieci i poddać je obowiązkowym testom - mówi Ewa Cwynar w "Radiu Wrocław".
- Wykonałam telefon do szpitala w Bolesławcu. W piątek zorganizujemy pobieranie próbek tutaj w Złotoryi, na miejscu. Przyjedzie koronabus, rodzice z dziećmi będą podjeżdżać samochodami. Mam nadzieję, że już w sobotę będziemy mieli wszystkie wyniki - dodaje.
Koronawirus w Polsce. Przedszkolaki na kwarantannie. Jedno z dzieci ma COVID-19
Badaniu zostanie poddanych pięćdziesięcioro dwoje dzieci, pracownicy przedszkola oraz domownicy. W tej chwili wspomniane osoby pozostają na kwarantannie, aby zminimalizować ryzyko związane z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Na razie nie wiadomo, ile osób mogło zarazić się od przedszkolaka oraz czy w ogóle do tego doszło.
Jak ustalił portal e-legnickie.pl, zakażone dziecko uczęszczało do niepublicznego przedszkola "Michałek" na terenie Złotoryi. Placówka została zamknięta - decyzja w tej sprawie zapadła jeszcze w poniedziałek.
Koronawirus nadal nie odpuszcza. W Polsce wciąż notujemy bardzo dużo przypadków nowych zakażeń COVID-19. Tymczasem 1 września do szkół mają wrócić uczniowie. Jedno dziecko zarażone na zewnątrz placówki, może zakazić setki osób w budynku szkolnym. Powstaje pytanie, czy rząd nie za wcześnie zrezygnował z nauki zdalnej.
Czytaj także: Wrocław. Połączenie kolejowe do Jelcza-Laskowic coraz bliżej. Podróż potrwa tylko 30 minut
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.