Karkonosze. Wzmożone kontrole w górskich kurortach. Nieprzestrzeganie przepisów może drogo kosztować
Piękna pogoda w wakacyjny weekend zachęca do wyjazdu w góry. Na szlakach i w miastach turystycznych aż roi się od gości. W ten weekend na ulicach Karpacza i Szklarskiej Poręby obserwujemy wzmożoną aktywność policji, która dba o przestrzeganie reżimu sanitarnego.
Jeleniogórska policja wysłała do górskich kurortów więcej patroli. Wszystko po to, by zadbać o bezpieczeństwo obywateli podczas ich odpoczynku. Funkcjonariusze przeprowadzają kontrolę, sprawdzając, czy turyści przestrzegają zasad bezpieczeństwa i reżimu sanitarnego.
Chodzi przede wszystkim o zasłanianie ust i nosa w pomieszczeniach zamkniętych, komunikacji oraz wszędzie tam, gdzie niemożliwe jest zachowanie bezpiecznej odległości 1,5 metra. Łamanie zasad grozi mandatem w wysokości 500 złotych, choć nie jest to najwyższa przewidziana kara. W skrajnych przypadkach śmiałkom mającym za nic przepisy karę nałożyć może sanepid, a to wiąże się ze znacznie dotkliwszymi konsekwencjami finansowymi.
Karkonosze. Wzmożone kontrole w górskich kurortach. Nieprzestrzeganie przepisów może drogo kosztować
Od kilku dni w Polsce notujemy niepokojący wzrost zachorowań na koronawirusa. Wszystko przez lekceważące podejście społeczeństwa do pandemii COVID-19. Po początkowej fazie strachu nastąpiło rozluźnienie, które już odbija się na statystykach. Minister zdrowia Łukasz Szumowski poprosił więc policję o zwiększenie kontroli w miejscowościach turystycznych.
ZOBACZ WIDEO: Protest LGBT w Warszawie. "Do tej pory nie było tak jawnej nagonki"
To właśnie tam widać jak na dłoni łamanie zasad reżimu sanitarnego. Tymczasem jeden zarażony może rozprzestrzenić wirusa na ogromną skalę. Wystarczy tylko dać mu szansę. W górskich miejscowościach na Dolnym Śląsku aż roi się od turystów. - Bijemy rekordy, jeżeli chodzi o ilość turystów i popularność miasta. Odwiedza nas dziennie ponad 30 tys. ludzi - mówił stacji TVN24 burmistrz Karpacza Radosław Jęcek.
Na większą liczbę turystów w Karkonoszach bez wątpienia wpływa fakt, że w dobie COVID-19 część Polaków zrezygnowała z zagranicznych wakacji i wybrała wypoczynek w ojczyźnie. Problem w tym, że turyści nie zasłaniają ust i nosa, tłocząc się jeden obok drugiego. To idealne warunki do rozprzestrzeniania się koronawirusa. Policja próbuje więc opanować niesfornych obywateli.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.