Kamienna Góra. 12-latek rażony prądem. Wspiął się na słup wysokiego napięcia

O tym, że czasem jedna niewłaściwa decyzja potrafi zaważyć na dalszym życiu, wiadomo nie od dziś. Brutalnie przekonał się o tym młody chłopak, który podczas zabawy z kolegą zdecydował się wejść na słup wysokiego napięcia. 12-latek z Kamiennej Góry nieopatrznie chwycił za przewody i został rażony prądem. W wyniku poparzeń trafił do szpitala we Wrocławiu, gdzie przetransportował go śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Stan chłopca określany jest jako ciężki. Z faktów, do których dotarli dziennikarze Informacji Dolnośląskich wynika, że w sobotę 8 maja ok. godziny 17.00 trzech chłopców bawiło się w okolicy słupa wysokiego napięcia przy ulicy Staszica, niedaleko zakładów dawnego Lnu w Kamiennej Górze.

Jeden z chłopców wszedł na słup. Gdy nagle stracił równowagę, chwycił przewód i został poważnie rażony prądem. Jeden z jego kolegów, nie chcąc dopuścić do upadku z wysokości, przytrzymywał 12-latka. Trzeci z chłopców wezwał na miejsce pogotowie. Na ulicy Staszica niezwłocznie pojawiła się straż pożarna oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Chłopak żyje, ale to dopiero początek jego walki. - Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że stan dziecka jest bardzo poważny. Śmigłowiec pogotowia przetransportował ranne dziecko do szpitala przy ulicy Borowskiej we Wrocławiu - mówi Paulina Basta, oficer prasowy KPP w Kamiennej Górze.

To bardzo ważna lekcja dla dzieci i rodziców. Na każdym kroku warto przypominać, iż zabawa z prądem to balansowanie na cienkiej granicy życia i śmierci. Informacje o ogromnym zagrożeniu, pojawiające się na tablicach przy słupach wysokiego napięcia, nie są tylko bezsensownym straszeniem.

źródło: Informacje Dolnośląskie, walbrzych24.com