Rosjanie nie znają granic. Tak torturują pojmanych
Wirtualna Polska opublikowała reportaż Tatiany Kolesnychenko i Patryka Michalskiego o ukraińskich jeńcach z pułku Azow. Dziennikarze opisują, jakie tortury stosowali Rosjanie po wzięciu Azowców w niewolę. Część relacji zawartych w artykule "Azow: Stalowi chłopcy. Wrócili żywi, bo taki był rozkaz" po prostu poraża. Masza Makarowa, Rosjanka od lat mieszkająca w Polsce, przyznała w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski, że tego typu działania to część rosyjskiego systemu, którego bestialstwa doświadczają też sami Rosjanie. - Czytałam ten tekst, to jest bardzo mocny obraz. Słyszeliśmy od ludzi wracających z rosyjskiej niewoli o tym katowaniu, torturach, których doświadczyli w obozach dla jeńców. Ale to właściwie jest codzienność rosyjskich więzień, kolonii karnych. Tam mężczyźni byli gwałceni mopem, o czym dziennikarze pisali jeszcze przed rozpoczęciem wojny. To wszystko działo się od wielu, wielu lat - tłumaczyła Makarowa.