jeńcy

Wojna w Ukrainie trwa. Czwartek to 868. dzień rosyjskiej inwazji. Rosjanie planowali dokonać przełomu w rejonie Borowa w obwodzie charkowskim. Ukraińcom jednak udało się ich zatrzymać. "Rosyjskie plany natarcia zostały pokrzyżowane" - pisze na Telegramie zastępca dowódcy 3. Oddzielnej Brygady Szturmowej Maksym Żorin. Według jego relacji rosyjskie wojsko zostało zamknięte w tzw. worku ogniowym". Zapewnia, że obecnie sytuacja na terenie objętym działaniami brygady "jest pod kontrolą". Rzecznik Straży Granicznej Ukrainy przekazał natomiast, że spadła aktywność rosyjskich grup dywersyjnych w obwodach przygranicznych. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

- Bracie, pomogę ci. Musisz tylko tam dotrzeć - mówi ukraiński żołnierz do rannego Rosjanina. Bojownicy brygady "Rubiż" opublikowali fragment nagrania, na którym widać rosyjskich żołnierzy składających broń i oddających się w ręce Ukraińców.

Ołeksandr Hryciuk z Kiwerców na Wołyniu został schwytany przez Rosjan w kwietniu 2022 r. W styczniu 2024 r. jego rodzina została poinformowana, że ​​jego ciało wróciło z niewoli. - Głowa była cała niebieska, nos z boku, palce wskazujące nie miały paznokci. Na całym ciele ślady tortur - mówi żona Hryciuka. Żołnierz "nie chciał mówić po rosyjsku".

Misja ONZ ds. monitorowania przestrzegania praw człowieka na Ukrainie (HRMMU) wydała w środę oświadczenie, w którym stwierdziła, że wszyscy ukraińscy wojskowi i cywile, którzy wrócili z rosyjskiej niewoli w ramach wymiany jeńców, byli w Rosji poddawani torturom.

Rzecznik praw człowieka Ukrainy, Dmytro Łubinec, poinformował Czerwony Krzyż i ONZ o nagraniu, na którym widać, jak rosyjscy żołnierze znęcają się nad ukraińskimi jeńcami wojennymi. Film, o którym mówi, został nagrany prawdopodobnie w okolicach Charkowa.

Ukraina dokonała kolejnej wymiany jeńców wojennych z Rosją. Łącznie do Ukrainy wróciło 75 osób - w tym czwórka cywilów. W grupie tej są także m.in. obrońcy Mariupola.

Ukraińscy wojskowi, którzy wrócili do domu w ramach wymiany jeńców, często doświadczyli tortur i przemocy seksualnej stosowanej przez rosyjskich porywaczy. "Żołnierze są odsyłani do czynnej służby często bez odpowiedniego leczenia" - alarmuje "The New York Times". - Krzyki było słychać cały dzień - wspominają ukraińscy wojskowi, którzy przeszli przez piekło.

Ołeksij Daniłow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, zaprzeczył w piątek informacjom, jakoby na pokładzie rosyjskiego samolotu wojskowego Ił-76, który uległ katastrofie 24 stycznia w rosyjskim obwodzie biełgorodzkim, znajdowali się ukraińscy jeńcy wojenni.

Ukraiński wywiad potwierdził, że dzisiaj miała odbyć się wymiana więźniów między Rosją a Ukrainą. - Mogę jednak stwierdzić, że zaplanowana na dzisiaj wymiana w chwili obecnej nie dochodzi do skutku - przekazał szef wywiadu Andrij Jusow. Jednocześnie dodał, że sprawdzane są informacje, podane przez Rosjan, że na pokładzie samolotu, który rozbił się w obwodzie biełgorodzkim, byli jeńcy ukraińscy.

Sztab koordynacyjny na Ukrainie, który zajmuje się sprawami związanymi z wymianą jeńców, wydał ostrzeżenie dotyczące oszustów, którzy podszywają się pod uwolnionych żołnierzy. Obiecują informacje o osobach będących w niewoli i próbują wyłudzić pieniądze od ich bliskich.

Rosja wysyła ukraińskich jeńców wojennych na linię frontu, żeby walczyli po stronie Moskwy. Taką informację podała rosyjska, państwowa agencja informacyjna. Żołnierze z batalionu Bohdana Chmielnickiego złożyli przysięgę.

Rzecznik wojskowego skrzydła Hamasu, Brygad Al-Kassam, powiedział, że grupa uwolniła dwóch amerykańskich jeńców ze względów humanitarnych. - W odpowiedzi na wysiłki Kataru Brygady Al-Kassam uwolniły dwójkę obywateli amerykańskich matkę i jej córkę - przekazali terroryści. Jak podaje portal ynet.com, źródła w Izraelu potwierdzają, że dostały informacje o planach Hamasu. Zakładnicy mieli zostać przekazani pracownikom Czerwonego Półksiężyca.

MSZ Ukrainy domaga się dostępu konsula do 11 ukraińskich jeńców, wywiezionych z Rosji bez wiedzy władz w Kijowie i znajdujących się obecnie "w izolacji" na terytorium Węgier. Węgierska strona zapewnia natomiast, że więźniowie im przekazani mogą kontaktować się z władzami ukraińskimi, "jeśli chcą". KE żąda wyjaśnień.

Na jaw wychodzą kolejne zbrodnie Rosjan w Ukrainie. Jeden z rosyjskich dowódców miał strzelić do jeńca i grozić śmiercią schwytanym Ukraińcom.

Andrij Jermak, szef Kancelarii Prezydenta Ukrainy, przekazał nowe informacje dotyczące ukraińskich jeńców. W ramach wymiany do kraju w niedzielę wróciło 95 żołnierzy Sił Zbrojnych, Gwardii Narodowej i Straży Granicznej - wśród nich byli legendarni obrońcy.

11 ukraińskich jeńców wojennych przetrzymywanych w Rosji trafiło na Węgry. Media wskazują, że przekazanie żołnierzy miało być koordynowane przez wicepremiera Węgier ds. kościelnych Zsolta Semjéna. Ukraińskie MSZ zażądało wyjaśnień od węgierskiego chargé d’affaires.

Ukraiński Rzecznik Praw Obywatelskich spotkał się ze swoim rosyjskim odpowiednikiem. Dmitrij Lubinets napisał w mediach społecznościowych o "nocy negocjacji". Rozmowa odbyła się w ramach zawartych wcześniej porozumień. "Wymieniliśmy konkretne oferty" - przekazał Lubinets.

Ukraiński rzecznik praw człowieka Dmytro Łubinec spotka się w styczniu z Tatianą Moskalkową, która ten sam urząd pełni w Rosji. Politycy będą rozmawiać o możliwości uwolnienia cywilów ukraińskich znajdujących się w niewoli rosyjskiej.

Rosja zmienia swoją frontową politykę. Według danych Instytutu Badań nad Wojną w ostatnich dniach dochodziło do codziennych wymian zatrzymanych w lokalnych starciach żołnierzy. Analitycy sugerują, że rosyjskie Ministerstwo Obrony świadomie dało dowódcom takie wytyczne, by wpływać na społeczne nastroje w kraju.

Ukraina i Rosja porozumiały się w sprawie kolejnej wymiany jeńców. Tym razem była ona jednak wyjątkowa. Po raz pierwszy z rosyjskiej niewoli uwolniono kobiety.