PolskaWpływy polskiego Episkopatu. Wstrząsający reportaż TVN24

Wpływy polskiego Episkopatu. Wstrząsający reportaż TVN24

Druga część reportażu "Purpurowa sieć" w TVN24 skupia się na powiązaniach w polskim Episkopacie. W materiale wspomniano m.in. o kard. Henryku Gulbinowiczu, który pod koniec życia został oskarżony o molestowanie nieletnich i ukarany przez Watykan. Przedstawiono również informacje o kard. Stanisławie Dziwiszu. Obaj duchowni współpracowali z papieżem Janem Paweł II i mieli ogromny wpływ na awanse duchownych.

Kard. Henryk Gulbinowicz
Kard. Henryk Gulbinowicz
Źródło zdjęć: © East News | STANISLAW KOWALCZUK
Sylwia Bagińska

W drugiej części reportażu "Purpurowej sieci" przestawiona została postać kard. Henryka Gulbinowicza. Przypomnijmy, że został on oskarżony pod koniec życia (zmarł w listopadzie ubiegłego roku) o molestowanie nieletnich. Duchowny został ukarany przez Watykan.

Artur Nowak, pełnomocnik ofiar nadużyć seksualnych w Kościele, powiedział w reportażu, że kard. Gulbinowicz miał duży wpływ na to, komu przydzielane były stanowiska w polskim Episkopacie. - Gdy był w formie, ci jego protegowani zostawali biskupami. Wbrew wszelkiej logice. To ludzie bez żadnych talentów duszpasterskich - mówił Nowak.

W reportażu TVN 24 głos zabrał również Karol Chum. To jedna z ofiar kard. Gulbinowicza. W 1990 roku jako nastolatek został wykorzystany seksualnie przez ówczesnego metropolitę wrocławskiego. - Kościół, pomimo samego faktu ukarania go (kard. Gulbinowicza - przyp. red.), w tej sprawie nie zrobił nic - powiedział Karol Chum.

Zobacz też: Pierwszy raport komisji ds. pedofilii. Ks. Isakowicz-Zaleski: Zaniedbania są wieloletnie

Kard. Henryk Gulbinowicz pod lupą

Kardynał Gulbinowicz był wieloletnim współpracownikiem papieża Jana Pawła II - przypomniano w reportażu Marcina Gutowskiego.

Karol Chum opowiedział również o tym, jak w trakcie rozmowy kardynał Gulbinowicz wsunął mu rękę w miejsca intymne. - Wykonywał bardzo dziwne ruchy, których nie można było inaczej skojarzyć - dodał. Ofiara zapamiętała też hasło, aby się nie przejmowała, bo jest "ładnym chłopcem".

W reportażu wskazano, że wielu "wychowanków Gulbinowicza" to duchowni, którzy zostali ukarani w ostatnich miesiącach przez Watykan. To oni byli protegowanymi na ważne stanowiska przez kardynała.

Artur Nowak wskazał, że wielkim dramatem jest to, że dopiero teraz, "wiele lat po tych zdarzeniach, bo przecież mówimy o nominacjach, które miały miejsce w latach 90.", ponoszone są konsekwencje.

W reportażu wskazano, że bliskimi współpracownikami kard. Gulbinowicza byli także inni hierarchowie oskarżeni o tuszowanie przypadków pedofilii i ukaranych za to przez Watykan.

Ogromne wpływy kard. Stanisława Dziwisza

Podobne ogromne wpływy w polskim Kościele miał także kard. Stanisław Dziwisz. Z nim również związani byli hierarchowie ukarani przez Watykan.

O tragedii Janusza Szymika, ofiary księdza pedofila kard. Dziwisz miał wiedzieć co najmniej od 2012 roku. List m.in. w tej sprawie przekazał mu ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. - Uważam, że za wszystkim stał kard. Stanisław Dziwisz i to on jest główną postacią ukrywania pedofilii księdza Jana W. i nienadawaniu biegu tej sprawie - powiedział Szymik.

Episkopat i Służby Bezpieczeństwa?

W materiale przekazano, że wpływ w polskim Episkopacie mieli także hierarchowie "uwikłani we współpracę z SB". Ci decydowali m.in. o nominacjach biskupich w czasie pontyfikatu Jana Pawła II.

W dokumencie wymieniono nazwiska m.in. abp. Kowalczyka i abp. Głódzia. Jak zaznaczono, mogli oni jednak przekazywać informacje "w sposób nieświadomy". Duchowni mieli się w przeszłości odcinać od współpracy ze SB.

Dr Witold Bagieński z oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie przekazał w materiale TVN24, że ślady współpracy znanych hierarchów ze służbami komunistycznymi wyłaniają się przy okazji badania innych spraw.

Według ks. Isakowicza- Zaleskiego "są jeszcze poukrywane akta, które też pokazują kto kogo promował".

- Działalność SB polegała nie tylko na utraceniu tych uczciwych prawych księży, aby nie zostali biskupami i nękania tych niepokornych, ale także również na promowaniu ludzi, którzy byli tajnymi współpracownikami - powiedział duchowny w reportażu TVN24.

Czytaj też:

Źródło: TVN24

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (519)