Wołodymyr Zełenski: Rosja musi oddać Krym, jeśli znów chce być w gronie państw G8
Prezydent Ukrainy skomentował na Twitterze pomysł powrotu Rosji do grupy państw G8. Wołodymyr Zełenski twierdzi, że warunkiem przywrócenia Rosji w skład elitarnego grona, jest oddanie Krymu Ukrainie oraz spełnienie kilku innych postulatów.
22.08.2019 | aktual.: 22.08.2019 12:32
Dyskusja na ten temat rozgorzała po tym, jak we wtorek Donald Trump podczas konferencji prasowej powiedział, że mógłby poprzeć powrót do formatu G8 z Rosją.
Rosja została usunięta z grupy najbardziej rozwiniętych gospodarczo państw świata w 2014 roku, po aneksji Krymu. Od tego czasu grupa funkcjonuje jako G7, a w jej skład wchodzą USA, Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Włochy, Japonia, Kanada. W spotkaniach uczestniczą także przewodniczący Rady Europejskiej i Komisji Europejskiej.
Zełenski stawia warunki
Prezydent Ukrainy napisał na Twitterze, że od 2014 roku nic się nie zmieniło. - Ukraiński Krym wciąż jest okupowany, ukraiński Donbas wciąż cierpi z powodu wojny. Dziękuję państwom, które konsekwentnie wspierają suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy - napisał Wołodymyr Zełenski.
W kolejnym wpisie w mediach społecznościowych dodał, że jeśli Rosja chce ponownie zostać dopuszczona do głównego stołu rozmów światowej dyplomacji, powinna spełnić kilka warunków. Wśród nich Zełenski wymienia oddanie Ukrainie Krymu, zaprzestanie działań wojennych w Donbasie oraz uwolnienie ponad stu więźniów politycznych i ukraińskich marynarzy, których Kreml przetrzymuje.
Poparcie europejskich liderów
W podobnym do Zełenskiego tonie wypowiedział się Emanuel Macron, który w poniedziałek spotkał się z Władimirem Putinem. Jak powiedział prezydent Francji: "jest jasne, ze zarówno powrót do G8, jak i powrót do w pełni znormalizowanych relacji Rosji z Unią Europejską wymagają rozwiązania kwestii ukraińskiej.
Powrót do formatu G8 z Rosją odrzucili także, podczas wspólnej konferencji prasowej, liderzy Niemiec i Wielkiej Brytanii. Angela Merkel przypomniała, dlaczego Rosja została wykluczona z G8 i jakie są warunki jej powrotu. Jej zdanie podzielił Boris Johnson. - Jestem świadom działań mających na celu reintegrację Rosji z G7, ale biorąc pod uwagę, co się stało w Salisbury: użycie broni chemicznej na brytyjskiej ziemi, dalszy brak stabilności, wojnę domową na Ukrainie, prowokacje Rosji nie tylko na Ukrainie, ale też w innych miejscach, wszystko to sprawia, że zgadzam się w zupełności z kanclerz Merkel.
W sobotę we francuskim Biarritz rozpoczyna się szczyt G7, na którym sprzeciw wobec powrotu do G8 z Rosją ma być oficjalnie potwierdzony przez Unię Europejską.
Źródło: Wirtualna Polska, Polsat News
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl