Wojska NATO w Ukrainie? Generał Skrzypczak bije na alarm
Nie milkną echa słów Emmanuela Macrona na temat potencjalnej obecności wojsk NATO w Ukrainie. - Wejście któregokolwiek członka NATO do Ukrainy będzie równało się konfliktowi na pełną skalę i wybuchowi III wojny światowej - ocenił były dowódca wojsk lądowych gen. Waldemar Skrzypczak.
29.02.2024 | aktual.: 29.02.2024 16:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Temat wysłania zachodnich wojsk do Ukrainy pojawił w trakcie poniedziałkowego szczytu w Paryżu, gdzie najwyżsi urzędnicy z ponad 20 krajów omawiali możliwości zwiększenia pomocy dla Ukrainy.
Prezydent Francji Emmanuel Macron stwierdził, że nie należy "wykluczać" wysłania zachodnich wojsk lądowych do Ukrainy w przyszłości.
Generał Skrzypczak, odnosząc się do słów prezydenta Macrona powiedział, że byłby to bardzo zły scenariusz. - Wejście któregokolwiek członka NATO na Ukrainę będzie równało się konfliktowi na pełną skalę i wybuchowi III wojny światowej - ocenił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: bronili Chersonia przed rosyjskim atakiem. Nagle doszło do potężnej eksplozji
Generał wyraził też swoje zdziwienie faktem, że wątek z rozmowy odbywanej między przywódcami państw za zamkniętymi drzwiami, został upubliczniony.
- Skoro nie zapadły żadne wiążące deklaracje, nie powinno się o tym mówić -oświadczył. Według niego "tego rodzaju dyskusje nie mają żadnego racjonalnego uzasadnienia w kontekście tego, co dzieje się teraz na świecie".
- Wojna na Ukrainie to jest oczywiście nasza sprawa, ale nie możemy angażować się militarnie w ten konflikt - przekonywał wojskowy.
Przypomniał, że sytuacja na froncie staje się coraz trudniejsza. - Ukraina nie ma już kim walczyć, bo nie przeprowadzono mobilizacji (...), pomoc z Zachodu w postaci m.in. amunicji dotrze tam dopiero za pół roku. Rosjanie mają też przewagę strategiczną, a armia ukraińska właściwie nie ma już zasobów do walki - powiedział Skrzypczak.
Rozmowy o wojskach Zachodu w Ukrainie
We wtorek Biały Dom wykluczył wysłanie amerykańskich wojsk do walki w Ukrainie. Również Jens Stoltenberg zapewnił, że NATO nie planuje wysłać żołnierzy sojuszu do Ukrainy.
Podobne deklaracje złożyli premierzy Czech i Polski. - My nie bierzemy pod uwagę wysyłania naszych żołnierzy do Ukrainy. Wydaje mi się, że powinniśmy rozwijać sposoby współpracy, które zaczęliśmy realizować po agresji rosyjskiej. Musimy pomagać Ukrainie bronić się przed agresją rosyjską tak, żeby cele reżimu Władimira Putina nie zostały zrealizowane - powiedział premier Czech Petr Fiala.
Szef polskiego rządu również zaznaczył, że "Polska nie przewiduje wysłania swoich oddziałów na teren Ukrainy".
Źródło: PAP/WP Wiadomości