"Wojna futbolowa" Honduras - Salwador
"Wojna futbolowa" wybuchała w 1969 roku. Po dwóch stronach frontu były Honduras i Salwador. Konflikt zbrojny trwał pięć dni (od 14 do 18 lipca) i sprowadził się do akcji zbrojnej armii Salwadoru przeciwko Hondurasowi.
Atmosferę wcześniej podgrzał dwumecz reprezentacji piłkarskich walczących o kwalifikację do mistrzostw świata. W przeddzień meczu (15 czerwca 1969) w stolicy Hondurasu, jak pisał Ryszard Kapuściński w "Wojnie futbolowej", miejscowi kibice urządzili drużynie Salwadoru nieprzespaną noc, co mogło wpłynąć na ich przegraną 0:1. Rewanż po tygodniu wzięli kibice z Salwadoru, a Honduras, po przyjeździe na stadion wozem pancernym, przegrał aż 0:3. Kibice dość, że zawiedzeni, to jeszcze zostali pobici. Szybko też zamknięto granice pomiędzy państwami.
Okoliczności meczu był więc iskrą, ale wojna miała podłoże ekonomiczne - wyżej rozwinięty Salwador zalewał bowiem Honduras tanimi produktami. Biedniejsze państwo było też nielegalnie kolonizowane przez salwadorskich chłopów nieposiadających ziemi. Władze zamierzały deportować osadników. Aby zablokować napływ masy ok. 300 tys. ludzi, co groziłoby rewolucją, wojskowy rząd Salwadoru zdecydował się na akcję zbrojną.