Wojna w Ukrainie. Bank Światowy uderza w Rosję i Białoruś
Bank Światowy wstrzymuje wszystkie programy w Rosji i na Białorusi z natychmiastowym skutkiem - podał w środę Reuters za oświadczeniem instytucji.
W oświadczeniu podkreślono, że bank nie zatwierdził żadnych nowych pożyczek dla Rosji lub inwestycji w tym kraju od 2014 r., czyli od czasu aneksji Krymu.
Wojna w Ukrainie. Bank Światowy zdecydował
Bank podał też, że nie zatwierdził żadnych nowych pożyczek dla Białorusi od połowy 2020 r., kiedy Stany Zjednoczone nałożyły na ten kraj sankcje w związku z zakwestionowanymi wyborami prezydenckimi.
Na Białorusi Bank Światowy jest zaangażowany w 11 programów na kwotę 1,15 mld dolarów. W Rosji prowadzi 4 projekty na 370 mln dolarów - podała AFP za stroną internetową instytucji.
Wcześniej szef Banku Światowego David Malpass powiedział, że jego instytucja będzie prawdopodobnie mogła wesprzeć Ukrainę w ciągu zaledwie kilku dni, znacznie szybciej niż przewidywano tydzień temu, gdy planowano, że 350 mln dol. trafi do Kijowa na koniec marca.
Malpass, który wystąpił w programie sieci CBS oświadczył, że nie rozważa na razie, co się stanie, jeśli rząd w Kijowie upadnie i podkreślił, że Bank "robi wszystko co może, by wesprzeć naród ukraiński".
Blinken ogłosił nowe sankcje na Rosję i Białoruś
Sekretarz stanu USA Antony Blinken ogłosił natomiast w środę kolejne sankcje na Rosję i Białoruś, w tym ograniczenie eksportu wysokich technologii dla Białorusi oraz sankcje blokujące nałożone na 22 firmy zbrojeniowe i rosyjskie rafinerie. Zapowiedział też, że w najbliższych dniach odwiedzi Brukselę, Polskę, Mołdawię i państwa bałtyckie.
Blinken stwierdził podczas konferencji prasowej, że nowe sankcje mają na celu "zablokowanie zdolności do rozwoju technologii używanych do wsparcia wojny", zapowiadając, że konsekwencje dla obu krajów będą wzrastać.