Wojna w Ukrainie. Nowe ustalenia Pentagonu
Rzecznik prasowy Pentagonu przekazał, że w ocenie USA Rosjanie nadal mają problemy z zaoptrzeniem. - Widzimy trzy główne kierunki inwazji Rosji na Ukrainę - przekazał John Kirby.
Rzecznik prasowy Pentagonu John Kirby powiedział na konferencji prasowej w środę wieczorem polskiego czasu, że duża rosyjska kolumna wojskowa, która zmierza do Kijowa od północnego zachodu, praktycznie nie posunęła się do przodu w ciągu ostatnich 24-36 godzin.
- Możemy to tłumaczyć przegrupowaniem sił rosyjskich, ich problemami z logistyką i oczywiście oporem wojsk ukraińskich - wyjaśnił.
Wojna w Ukrainie. USA o obronie Mariupola
- Na południu Ukrainy Rosjanie natrafiają na mniejszy opór niż na północy, ale Ukraińcy wciąż się bronią. Wiemy, że broni się Mariupol - powiedział rzecznik Pentagonu.
Zobacz też: Wydarzenia w Przemyślu wywołały rosyjskie służby? "Chodzi o chaos i zamieszanie"
Dodał, że Rosjanie dotychczas nie zdobyli żadnego z dużych ukraińskich miast, które planowali zająć. Słowa rzecznika padły przed doniesieniami o wejściu sił Putina do Charkowa.
Wojna w Ukrainie. Trzy kierunki działań najeźdźców Putina
- Widzimy trzy główne kierunki inwazji Rosji na Ukrainę. Nie znamy dokładnie planów Putina, ale ruchy wojsk wskazują na to, że celem Rosjan jest zdobycie Kijowa; mogą też dążyć do otoczenia jednostek ukraińskich na wschodzie kraju - dodał.
- Wojska rosyjskie idą na Kijów od strony Białorusi (z kierunku północno-zachodniego) oraz od strony Rosji (kierunek północno-wschodni) - wyjaśnił Kirby.
- Również na południowym kierunku natarcia, od strony Krymu, marsz wojsk rosyjskich rozwija się w dwóch kierunkach, na północny zachód i północny wschód - doprecyzował Kirby podczas konferencji prasowej.
Przeczytaj też: Namierzono jachty pięciu rosyjskich oligarchów
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski